W trakcie trzech dni testów na torze Barcelona-Catalunya zawodnicy mieli okazję sprawdzić się przed czwartą rundą sezonu, która już niedługo odbędzie się we Włoszech.
Gabriel Bortoleto był niezaprzeczalnym faworytem podczas pierwszego dnia testów. Kierowca Invicta Racing zachwycił znakomitym występem, zdobywając pierwsze miejsce w sesji popołudniowej z czasem okrążenia 1:25,143, nieznacznie wyprzedzając Jaka Crawforda o zaledwie o 0,039 sekundy. W porannej sesji liderem grupy był Dennis Hauger z czasem 1:25,372, ale Kush Maini i Richard Verschoor ani trochę od niego nie odstawali, również dając dobry występ.
Przez cały dzień zespoły testowały i zmieniały ustawienia, szczególnie koncentrując się na docisku i aerodynamice. PREMA Racing i MP Motorsport wiele eksperymentowali z konfiguracją niższej siły docisku w swoich samochodach, podczas gdy ART Grand Prix i Hitech Pulse-Eight próbowali różnych konfiguracji skrzydeł, mając na celu maksymalizację wydajności aerodynamicznej.
Pomimo sporadycznych przerw spowodowanych czerwonymi flagami i kiepskich warunków pogodowych, Bartoleto dał radę obronić swój dobry wynik i był zadowolony z pracy, którą wykonał zespół: „To był dla nas pozytywny dzień, to na pewno. To dla nas ważne trzy dni, ponieważ testujemy wiele rzeczy, a mamy tylko te trzy dni w sezonie, aby móc sobie na to pozwolić. Normalnie nie mamy na to zbyt wiele czasu, więc nadeszła chwila na testowanie, ulepszanie i uczenie się nowych rzeczy i myślę, że dzisiaj wykonaliśmy dobrą robotę”
.
W trakcie drugiego dnia testów to Josep María Martí z Campos Racing wyznaczył tempo porannej sesji. Imponujący czas okrążenia Martíego, wynoszący 1:23,681, ustanowił znakomity punkt odniesienia na ten dzień, podkreślając przewagę konkurencyjną Campos Racing. Jednak podczas popołudniowej sesji to Ritomo Miyata z Rodin Motorsport znalazł się w centrum uwagi, wyprzedzając o 0,2 sekundy Bortoleto, którego czas wynosił 1:24,878.
Martí, który był faworytem drugiego dnia testów, był zadowolony z osiągów, ale wie, że przed nim i zespołem jeszcze sporo pracy: „Oczywiście, to był naprawdę dobry dzień dla nas. Miałem dobry poranek, udało mi się ustanowić szybkie okrążenie w odpowiednim momencie, gdy wszyscy mieli założone opony opcjonalne, a byliśmy tak samo szybcy jak wcześniej. Miło być najszybszym, ale to nie jest zbyt reprezentatywne. Mamy jeszcze wiele do zrobienia i wiele do zrozumienia zarówno z samochodem, jak i oponą, więc nadal staramy się poprawić niektóre rzeczy, ale po ostatnim weekendzie Isacka [Hadjara] w Melbourne jest oczywiste, że samochód jest szybki”
.
W miarę jak zespoły kontynuowały program testów, kierowcy przekraczali granice swoich maszyn, poszukując optymalnych osiągów i niezawodności przed nadchodzącymi wyścigami. Juan Manuel Correa i Isack Hadjar również pokazali swój potencjał, utrzymując stałe tempo przez cały dzień.
Ostatniego dnia testów to właśnie Hadjar potwierdził swoją dominację, ustanawiając najszybszy czas w całym okresie testowym, osiągając niezwykły czas okrążenia 1:23,139. Amaury Cordeel z Hitech Pulse-Eight również wykazał się obiecującym tempem, kończąc popołudniowy segment z najszybszym czasem w stawce, który wynosił 1:24,487.
Andrea Kimi Antonelli, o którym w ostatnich miesiącach było głośno za sprawą miejsca, które Lewis Hamilton będzie zwalniać w Mercedesie w sezonie 2025, nieszczególnie błyszczał podczas testów. Antonelli miał niedawno możliwość sprawdzenia swoich sił w bolidzie F1 Mercedesa, jednak podczas testów wypadł co najwyżej przeciętnie. Jego najlepszą pozycją było 11. miejsce uzyskane pierwszego dnia testów z czasem 1:26,652.
Niemniej jednak dzięki testom zespoły zebrały cenne spostrzeżenia i dane, które niewątpliwie posłużą im w przygotowaniach do nadchodzącej czwartej rundy sezonu, która odbędzie się w dniach 17-19 maja na Imoli.
Źródło: fiaformula2.com, fiaformula2.com, fiaformula2.com, fiaformula2.com, fiaformula2.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.