Kontuzjowany w wypadku na torze Spa-Francorchamps Pietro Fittipaldi potwierdził swój zamiar powrotu do stawki IndyCar Series podczas rundy na torze Mid-Ohio w ostatni weekend lipca.
Fittipaldi rozbił się w zakręcie Eau Rouge podczas 6-godzinnego wyścigu Długodystansowych Mistrzostw Świata. W efekcie złamał nogę oraz kostkę i musiał opuścić kilka planowanych rund IndyCar, w tym oba wyścigi na torze Indianapolis. W trakcie jego nieobecności za kierownicą Hondy #19 zastępowali go Zachary Claman De Melo oraz Santino Ferrucci.
„Korzystałem już z symulatora, ale teraz po raz pierwszy jeździłem czymś w rzeczywistości”
– powiedział po pierwszym teście za kierownicą gokarta. „Wszystko poszło dobrze, bo doktorzy [Timothy] Weber i [Terry] Trammell dobrze o mnie dbali w Indianapolis, nadzorowali moje operacje i ułożyli dobry – bardzo intensywny i pomocny – program rehabilitacji. Nie jestem jeszcze w 100% gotowy i wciąż pracuję nad takimi rzeczami jak chodzenie, ale gdy usiadłem w gokarcie, mogłem go prowadzić bez problemu”
.
„Na torze Mid-Ohio [17 lipca] będę testować samochód Formuły 4, a później IndyCar. Nie znam toru, więc będę się go uczyć i jednocześnie oceniać jak się czuję. Samochód F4 ma stalowe hamulce, zatem nie trzeba używać tak dużej siły jak w IndyCar – będę zatem działać krok po kroku i powoli się wdrażać”
.
Brazylijczyk od początku planował występy tylko w niektórych rundach IndyCar, łącząc je z występami w WEC oraz Super Formule. Jak przyznaje, chciałby uniknąć podobnej sytuacji w przyszłym roku: „W następnym sezonie chcę zająć się czymś w pełnym wymiarze. Teraz jednak moim głównym celem jest powrót na pozostałe pięć wyścigów w IndyCar, ale tylko jeśli będę w pełni sił – więcej będę wiedzieć po teście w Mid-Ohio”
.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.