Hinchcliffe prowadzi w Indianapolis

James Hinchcliffe zaskoczył wszystkich najlepszym czasem czterech okrążeń pierwszego dnia kwalifikacji do setnej edycji wyścigu Indianapolis 500. Kanadyjczyk podczas swojej drugiej próby zapewnił sobie miejsce w najlepszej dziewiątce, która w niedzielę stoczy walkę o pole position.

„Wszelkie zasługi należą się ekipie, ten samochód to rakieta” – powiedział Hinchliffe. „Zmniejszyliśmy nawet moc przed ostatnim okrążeniem. Nie chcemy wyjść na cwaniaków, ale wiedzieliśmy że komfortowo wejdziemy do pierwszej dziewiątki, a taki był cel”.

Kierowca Schmidt Peterson Motorsport nie wystartował w ubiegłorocznym wyścigu z powodu potężnego wypadku, w którym niemal stracił życie i został wyeliminowany z reszty sezonu. Od początku tygodnia było jednak jasne, że nie pozostawiło to żadnej skazy na szybkości Kanadyjczyka, który pokonał cztery okrążenia toru Indianapolis ze średnią prędkością 230,946 mph (371,672 km/h), by sięgnąć po prowizoryczne pole position.

„Bycie najszybszym [w sobotę] niewiele znaczy, nic też nie daje, ale na pewno bycie na czele buduje nastroje. Nie mogę wyrazić swojej wdzięczności ekipie. Niewiarygodne ile może się zmienić przez rok czasu. Ten rezultat wynagradza włożoną przez zespół pracę. Te samochody zaczęto składać w lutym i włożono mnóstwo pracy w ich przygotowanie na maj”.

Najszybszy po pierwszych przejazdach był Townsend Bell. Startujący jedynie w Indianapolis kierowca Andretti Autosport również był szybki przez cały tydzień i prowadził w połowie dnia z rezultatem 230,452 mph. Za nim plasował się Josef Newgarden, a imponujące trzecie miejsce należało do Carlosa Muñoza.

Minimalne różnice oraz zmieniające się warunki atmosferyczne okazały się być ogromnym problemem dla czołowych zespołów, szczególnie ekipy Chipa Ganassiego, której żaden z czterech kierowców nie zakwalifikował się w pierwszej dziewiątce – Tony Kanaan wyjechał na tor jako pierwszy i uzyskał wynik 227,679, którego poprawy nawet się nie podjął. Zrobił to aktualny mistrz serii Scott Dixon, lecz jego czasy wystarczyły jedynie na 13. lokatę, tuż za ubiegłorocznym zwycięzcą Juanem Pablo Montoyą, który mimo dwóch prób nie wbił się do pierwszej dziewiątki.

Szokiem dla wielu lokalnych kibiców mogła być postawa Eda Carpentera – dwukrotny triumfator kwalifikacji był dopiero 14., pokonując swojego zespołowego kolegę JR Hildebranda, który również regularnie wchodził do czołowej grupy. Na torze nie mógł się odnaleźć jeden z czołowych kierowców Hondy Graham Rahal, do zakwalifikowania się w top 9 niewiele zabrakło natomiast Marco Andrettiemu.

Andretti jako jeden z nielicznych kierowców podejmował się trzech przejazdów kwalifikacyjnych, kończąc swój ostatni jako trzeci kierowca od końca. Tuż po nim na tor wyjechał Ryan Hunter-Reay, który popisał się znakomitym wynikiem 230,805 i awansował na drugie miejsce, wypychając swojego zespołowego kolegę poza czołową grupę. W tej znajdował się jeszcze najlepszy debiutant w stawce Alexander Rossi, lecz chwilę później stracił on miejsce na rzecz Michaiła Aloszyna – Rosjanin po trudnym początku dnia wykonywał duże postępy i na koniec dnia był bardzo konkurencyjny. Opuścił on boksy na zaledwie sekundę przed zamknięciem toru i po serii równych okrążeń znalazł się na siódmym miejscu.

O ile w stawce nie brakowało niespodzianek, tą nie była obecność aż trzech kierowców Team Penske w czołowej dziewiątce. Simon Pagenaud wszedł do walki o pole position z ostatniego pola, z wynikiem uzyskanym na samym początku sesji. Po dwie próby podejmowali jego zespołowi koledzy – Will Power i Hélio Castroneves – którzy zajęli trzecie i czwarte miejsce, jako najlepsi kierowcy Chevroleta.

Na torze przez cały dzień nie zobaczyliśmy Maxa Chiltona, który rozbił się w ostatniej sesji treningowej poprzedzającej kwalifikacje, a Pippa Mann nie ukończyła swojego przejazdu po uderzeniu w ścianę z powodu awarii tylnego skrzydła.

Otrzymają oni jednak szansę jutro, bowiem przed niedzielnymi kwalifikacjami wszystkie czasy zostaną wykreślone i dopiero poznamy kolejność w dwóch grupach kwalifikacyjnych – na pozycjach 1-9 oraz 10-33. Tym razem wykonać będzie można tylko jeden przejazd, a kierowcy ruszą w odwrotnej kolejności względem uzyskanej dzisiaj. Sam wyścig Indianapolis 500 odbędzie się w niedzielę 29 maja.

P Nr Kierowca Zespół  
1 5 James Hinchcliffe   Schmidt Peterson Motorsports
2 28 Ryan Hunter-Reay   Andretti Autosport
3 12 Will Power   Team Penske
4 3 Hélio Castroneves   Team Penske
5 29 Townsend Bell   Andretti Autosport
6 21 Josef Newgarden   Ed Carpenter Racing
7 7 Michaił Aloszyn   Schmidt Peterson Motorsports
8 26 Carlos Muñoz   Andretti Autosport
9 22 Simon Pagenaud   Team Penske
10 98 Alexander Rossi D Andretti Herta Autosport
11 27 Marco Andretti   Andretti Autosport
12 2 Juan Pablo Montoya   Team Penske
13 9 Scott Dixon   Chip Ganassi Racing Teams
14 20 Ed Carpenter   Ed Carpenter Racing
15 6 JR Hildebrand   Ed Carpenter Racing
16 14 Takuma Sato   A.J. Foyt Enterprises
17 18 Conor Daly   Dale Coyne Racing
18 24 Sage Karam   DRR-Kingdom Racing
19 10 Tony Kanaan   Chip Ganassi Racing Teams
20 11 Sébastien Bourdais   KVSH Racing
21 15 Graham Rahal   RLL with Theodore Racing
22 88 Bryan Clauson   Coyne/Byrd's Racing
23 16 Spencer Pigot D Rahal Letterman Lanigan Racing
24 77 Oriol Servià   SPM with Marotti Racing
25 42 Charlie Kimball   Chip Ganassi Racing Teams
26 61 Matthew Brabham D PIRTEK Team Murray
27 25 Stefan Wilson D KV Racing Technology
28 41 Jack Hawksworth   A.J. Foyt Enterprises
29 35 Alex Tagliani   A.J. Foyt Enterprises
30 4 Buddy Lazier   Lazier/Burns Racing
  19 Gabby Ghaves   Dale Coyne Racing
  63 Pippa Mann   Dale Coyne Racing
  8 Max Chilton D Chip Ganassi Racing Teams

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze