Sam Lowes niezmiennie najszybszy

Brytyjczyk Sam Lowes był najszybszy podczas obu wczorajszych sesji treningowych, w pierwszej na mokrym a w drugiej na przesychającym torze.  Za nim po połączeniu czasów był Zarco i Rabat.

Trening 1:
W pierwszym treningu mieliśmy wiele wywrotek, które na szczęście nie skończyły się poważnie. Z motocykla spadł między innymi Sam Lowes, Alex Márquez czy Tito Rabat. Wywrotka nie przeszkodziła jednak Brytyjczykowi w "wykręceniu" najlepszego czasu okrążenia i z wynikiem 2'26.356 i przejechaną liczbą 13 okrążeń zakończył sesję na pierwszej pozycji. Zaraz za nim uplasował się Johann Zarco ze stratą niespełna 0,3 z tym że Francuz przejechał trening bez większych przygód i spokojnie przystosowywał się do warunków na torze na wypadek mokrego wyścigu. Czołową trójkę niespodziewanie uzupełnił Franco Morbidelli wyprzedzając Anthonego Westa, który świetnie spisuje się właśnie w takich przejściowych warunkach. W pierwszej piątce zameldował się jeszcze Julian Simon ze stratą 0,9.

Poza czołową piątką mieliśmy Marcella Schrottera, który z reguły nie zajmuje aż tak wysokich pozycji, ale pewnie tak dobre miejsce to zasługa deszczu i zmiennych warunków. Siódmy był debiutujący w tym roku w tej kategorii Alex Rins, robiący podobne wrażenie co w poprzednim sezonie Maverick Vińales i kto wie? Może w tym roku to on będzie zwycięzcą wyścigu w Austin? Ósme miejsce dla Miki Kallio, który po raz kolejny nie radzi sobie tak dobrze jak w poprzednim sezonie chociaż widać coraz większy progres, choć strata 1,8 sekundy nie napawa optymizmem przed resztą weekendu. Ostatnie dwa miejsca w czołowej dziesiątce należały do Azlana Shaha i Xaviera Simeona.

Trening odbył się na przesychającym torze, stąd czasy osiągane przez zawodników nie były reprezentatywne. Mieliśmy jednak okazję zobaczyć jak radzą sobie właśnie w takich warunkach i wydaje się, że czołówka trzyma się naprawdę mocno.

Trening 2:

Na szczęście dla wszystkich zawodników druga sesja treningowa odbywała się na suchym torze od samego początku do końca. Nie obyło się bez kilku wywrotek, większość była niegroźna chociaż highside Sama Lowesa był naprawdę spektakularny i Brytyjczyk na pewno będzie odczuwał ten upadek przez kilka najbliższych dni choć jego start w wyścigu nie jest w żadnym stopniu zagrożony. Powracając do akcji na torze to właśnie Lowes był najszybszym zawodnikiem drugiego treningu, ale pojechał szybkie kółko dopiero na 10 minut przed końcem sesji treningowej i wyprzedził drugiego Johanna Zarco o niespełna jedną dziesiątą. Francuz przepracował trening bardzo solidnie, przejeżdżając 17 okrążeń i po raz kolejny potwierdzając swoją przynależność do faworytów tego sezonu. Trzecie miejsce dla Tito Rabata, który również zaliczył przygodę pod koniec sesji, na szczęście nie była ona groźna. Hiszpan ma spore problemy z doścignięciem dwójki zawodników przed sobą i nie przejeżdża już tak dużej ilości okrążeń w treningach. Czyżby zmiana taktyki? Chociaż niekoniecznie na lepsze.

Za najlepszą trójką mieliśmy Anthonego Westa potwierdzającego swoją dobrą dyspozycję na tym obiekcie, zawodnik (QMMF Racing Team) stracił do Lowesa tylko 0,5 i zakończył sesję przed Simone Corsi oraz Julianem Simonem. Na siódmym miejscu zameldował się Alex Rins i choć jego strata to prawie sekunda, możemy być pewni że Hiszpan włączy się do walki o podium tak jak miało to miejsce dwa tygodnie temu w Katarze. Za Rinsem był Cortese, Morbidelli i Aegerter. Warto wspomnieć o zwycięzcy inauguracyjnego wyścigu Folgerze, który jak na razie nie odnajduje się na tym torze i po połączonych czasach treningów zajmuje dopiero 14 pozycję.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze