Rabat i Baz już po operacjach

Najwięksi pechowcy Grand Prix Włoch – Hiszpan Tito Rabat (na zdjęciu) i Francuz Loris Baz, którzy w miniony weekend odnieśli kontuzje – na początku tego tygodnia przeszli udane zabiegi i rozpoczęli rehabilitacje. Ich udział w nadchodzącym wyścigu w Barcelonie stoi jednak pod znakiem zapytania.

Podczas upadku w sobotnim treningu na torze Mugello, Rabat doznał uszkodzenia stawu mostkowo-obojczykowego lewej ręki. Dwa dni później, w poniedziałek 23 maja, przeszedł operację w szpitalu Universitario Dexeus w Barcelonie, którą przeprowadzili doktor Xavier Mir oraz doktor Victor Marlet. Zabieg polegający na ustabilizowaniu złamania płytą tytanową z ośmioma śrubami trwał około 90 minut i zakończył się sukcesem.

„Złamanie obojczyka to wysoka cena jaką Tito musiał zapłacić za coś, co wyglądało jak niegroźny upadek” – przyznał Michael Bartholemy, szef zespołu Estrella Galicia 0,0 Marc VDS. „Dobra wiadomość jest taka, że uszkodzenie okazało się mniejsze niż początkowo przypuszczano, oraz że Tito był w stanie szybko wrócić do Barcelony na leczenie”. W ciągu najbliższych dni Hiszpan przejdzie kolejne badania, po których zapadnie decyzja o tym, kiedy będzie mógł wrócić do ścigania. „Wiemy, że Tito będzie chciał wrócić najszybciej jak to możliwe, chcemy mieć jednak pewność, że będzie w pełni sił zanim to zrobi” – podkreślił Bartholemy.

Jeszcze mniej szczęścia miał Loris Baz. Tuż po starcie niedzielnego wyścigu zawodnik Avintii został zabrany z toru przez Alvaro Bautistę. Incydent, w który uwikłany był także Jack Miller – zakończył się dla Baza złamaniem drugiej, trzeciej, czwartej i piątej kości śródstopia prawej nogi oraz przemieszczeniem pierwszej. „Już od pierwszej chwili po wypadku wiedziałem, że moja stopa jest złamana” – przyznał Baz.

Pierwszej pomocy udzielono Francuzowi w centrum medycznym na torze. We wtorek zawodnik został przewieziony do szpitala w Genewie, gdzie dzień później około godziny 14.00 przeszedł operację. „Operacja się udała! Dziękuję za wszystkie miłe wiadomości, które otrzymałem” – informował w mediach społecznościowych zaledwie 4 godziny później.

Nie wiadomo jeszcze kiedy można spodziewać się jego powrotu na tor. „Będę postępował zgodnie z zaleceniami lekarza, nie chcę wracać zbyt szybko i podejmować ryzyka przed kolejnymi rundami” – wyjaśnił. „Bardziej niż wyścigu szkoda mi testów w Barcelonie, ponieważ naprawdę bardzo ich potrzebuję”.

Sprawca całego zamieszania – Alvaro Bautista – przeprosił za spowodowanie incydentu, w którym ucierpiał Baz. „Na okrążeniu rozgrzewkowym hamulec dziwnie działał, więc regulowałem dźwignię tuż przed startem. Kiedy dojechaliśmy do pierwszego zakrętu zahamowałem normalnie, ale kiedy pochyliłem motocykl koła się zblokowały. Chcę przeprosić Baza i Millera, którzy mimowolnie zostali uwikłani w ten wypadek”.

Źródło: marcvds.com oraz avintiaracing.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze