Dyrektor generalny KTM-a – Stefan Pierer – w wywiadzie dla włoskiego tygodnika Motosprint lekceważąco wypowiedział się o postawie aktualnego Mistrza Świata Jorge Lorenzo oraz o jego problemach z jazdą na mokrej nawierzchni. Kwestionował także zasadność oferowania mu przez Ducati wysokiego honorarium.
Problemy zawodnika Yamahy są powszechnie znane. Od wyścigu w Assen [2013r.] Lorenzo zazwyczaj nie potrafi odnaleźć się na mokrej nawierzchni, a podczas wyścigów flag-to-flag bywa kompletnie niewidoczny. Nawiązując do tej kwestii Pierre nie szczędził krytyki pod adresem Hiszpana, twierdząc, że jego przyszłoroczny pracodawca przepłacił ściągając go do siebie na lata 2017-2018.
„Ile Ducati zapłaciło Lorenzo? 12 milionów? Mimo to, nie mają nawet pewności, że mogą [z nim] wygrywać, bo gdy pada deszcz – on ma wiele problemów”
– stwierdził Pierer. „A w takich warunkach nie zawsze liczy to czy masz najlepszy motocykl”
– zauważył.
„My wolimy szukać utalentowanych zawodników z Moto3 i Moto2. Wielu czołowych zawodników, takich jak Casey Stoner, Marc Márquez czy Maverick Viñales, zaczynało z nami”.
Po zakończeniu piątkowych treningów na Silverstone Lorenzo został przez dziennikarzy zapytany o ten atak. Wydawał się jednocześnie zaskoczony i nieco dotknięty, ale bez wahania odpowiedział na zarzuty.
„To oczywiste, że ten pan ma albo bardzo słabą pamięć, albo nie jest profesjonalistą”
– skwitował. „Żeby o tym mówić, trzeba wziąć pod uwagę wiele wyścigów, a nie tylko ostatni rok. Prawdopodobnie nie widział Aragonii 2014, Le Mans 2012 lub Motegi w ubiegłym roku, kiedy ścigając się w deszczu wygrywałem lub stawałem na podium”.
„Jeśli pracujesz tutaj [w MotoGP], musisz mieć dobrą pamięć. Były wyścigi, w których byłem szybki w deszczu, więc [jego słowa] są bezzasadne”
– dodał na zakończenie.
Źródło: motorsport.com oraz marca.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.