Jack Miller najszybszy w mieszanych warunkach w drugim treningu

Jack Miller był najszybszym zawodnikiem w drugiej sesji treningowej na torze Sepang. Australijczyk wyprzedził swojego dobrego przyjaciela - Cala Crutchlowa i Hectora Barberę.

Drugi trening MotoGP rozpoczął sie na mokrym torze. Po opadach deszczu, nitka toru była wilgotna i zawodnicy zdecydowali się na wyjazd na deszczowych oponach, chociaż kwestią czasu było to kiedy będą mogli wyjechać na slickach. Niestety z powodu problemów zdrowotnych nie mogliśmy oglądać na motocyklu mistrza świata - Marka Márqueza, który wrócił do hotelu, odpuszczając start w treningu.

Na początku sesji rekordami okrążeń wymieniali się Barbera i Hernandez, ale to zawodnik z Kolumbii dłużej utrzymywał się na pierwszej pozycji. Po kilku minutach do walki między nimi dołączył Cal Crutchlow i to on wskoczył na pozycję lidera, z dobrym czasem, który pozwolił mu utrzymać się na pierwszym miejscu przez kilkanaście minut. Po 20 minutach większość zawodników wyjechała na tor i zaczęła poprawiać swoje czasy, najpierw Jorge Lorenzo wskoczył na trzecią pozycję, potem Andrea Dovizioso po rekordach w trzecim i czwartym sektorze, poprawił czas Cala Crutchlowa i zmienił go na miejscu lidera. Od początku treningu do boksów nie zjechali Jorge Lorenzo i Alvaro Bautista, sprawdzając wytrzymałość opon deszczowych. Wygląda na to, że nie ma z nimi żadnych problemów, gdyż Lorenzo z każdym kolejnym okrążeniem miał lepsze tempo i poprawiał swoje personalne wyniki. Na 18 minut przed końcem treningu rozkręcił się Yonny Hernandez i Pol Espargaro, robiąc rekordy w pierwszych dwóch sekcjach toru. Hernandez ostatecznie stracił kilka dziesiątych sekundy w końcówce i zakończył szybkie kółko na drugiej pozycji ze stratą niespełna jednej dziesiątej do Dovizioso. To co nie udało się Hernandezowi, udało się Espargaro. Hiszpan pojechał świetne okrążenie, zrobił błąd w ostatnim zakręcie, a mimo wszystko legitymował się pierwszym czasem.

Na 15 minut przed końcem treningu fantastycznie pojechał Hernandez i miał przewagę prawie sekundy nad Espargaro. Wtedy czołówka wyglądała następująco: Hernandez, Espargaro, Dovizioso, Crutchlow, Lorenzo, Aoyama, Bautista, Rossi, Viñales, Barberá. Większość zawodników zjechała do boksów na zmianę opon, więc bardzo prawdopodobne jest, że zmienią opony i spróbują powalczyć o najlepszy czas treningu. Kiedy pozostało 9 minut do końca sesji, na pierwszą pozycję wskoczył Loris Baz, jadący na oponach intermediate. Większość zawodników zdecydowała się na taką zmianę, ale Valentino Rossi, który nie ufa tej mieszance, pozostał na deszczówkach i awansował na drugą pozycję. Baz po kolejnych rekordach umocnił się na pierwszym miejscu, a za jego plecami na metę wjechał Alvaro Bautista awansując na drugie miejsce. Będący na pierwszym miejscu Baz, szalał na torze i z okrążenia na okrążenie nie zwalniał tempa, poprawiając swoje wyniki. Na kolejnym kółku urwał ponad sekundę do swojego wyniku i miał przewagę prawie półtorej sekundy nad Valentino Rossim, a między tą dwójka znajdował się jeszcze niespodziewanie Alvaro Bautista. Koncertowa jazda Francuza trwała nadal, tym razem urwał kolejne osiem dziesiątych sekundy! W międzyczasie Cal Crutchlow zmienił opony na slicki i awansował na drugie miejsce ze stratą prawie półtorej sekundy do lidera. Za Crutchlowem swój wynik poprawił Dovizioso.

Na ostatnich okrążeniach, które mogli przejechać zawodnicy działo się naprawdę bardzo dużo, rekordy w każdym z sektorów jechali Miller, Crutchlow i Dovizioso. Najpierw na pierwszym miejscu był Crutchlow, potem przeskoczył go Jack Miller i ta dwójka miała bardzo dużą przewagę nad resztą stawki. Do trójki wskoczył pod koniec treningu Scott Redding, ale został zepchnięty przez Barberę i Smitha. Bardzo słabo zaprezentował się duet Yamahy, zajmując pozycję trzynastą i szesnastą. Powracający po kontuzji Andrea Iannone, w ogóle nie pojawił się na torze. Oprócz Yamahy, bardzo słabo zaprezentowali się zawodnicy Suzuki, będąc odpowiednio na siedemnastej i dziewiętnastej pozycji.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze