Martin wygrywa sprint piąty raz z rzędu, Bagnaia dopiero siódmy

Jorge Martin ponownie nie dał szans swoim rywalom w sobotniej rywalizacji, tym razem w Tajlandii. Za nimi na mecie zameldowali się Brad Binder i Luca Marini, a czwarty był Marc Márquez, który zaliczył mocny wyścig i dowiózł za sobą Aleixa Espargaró, Marco Bezzecchiego i Francesco Bagnaię.

Z pole position ruszał Jorge Martin, a obok niego ustawili się Luca Marini i Aleix Espargaró. W kolejnym rzędzie za nimi ustawili się Marco Bezzecchi, Brad Binder oraz lider klasyfikacji generalnej, Francesco Bagnaia.

Słabo wystartował Martin, lepiej pojechał Marini jednak Hiszpan na hamowaniu odzyskał prowadzenie. Marx Marquez gwałtownie przebił się na piątą pozycję, ostro jadąc przeciwko chociażby Bagnai, który spadł na ósme a potem nawet dziewiąte miejsce, za Johannem Zarco.

Aleix Espargaró utrzymał się na trzeciej pozycji i próbował atakować, jednak pod jego łokieć wszedł Brad Binder, który przedarł się na miejsce na podium. Potem zawodnika Aprilii minął też Marc Marquez, który bardzo ostro przejechał po wewnętrznej – Espargaró jednak odzyskał pozycje na prostej.

Jorge Martin zaczął odjeżdżać od reszty stawki jednak nie był w stanie oddalić się zbyt mocno, gdy Bagnaia na dziewiątym miejscu tracił już pół sekundy do ósmego Zarco i był atakowany przez Fabio Quartararo.

Dobre tempo złapał Marco Bezzecchi, który znalazł się przed Markiem Márquezem. Błąd popełnił Alex Marquez, przez co rozpoczęła się jego gwałtowna walka z Zarco i Quartararo, na czym skorzystał Bagnaia – lider klasyfikacji generalnej awansował na siódmą pozycję.

Binder zaatakował Mariniego i znalazł się przed nim, jednak nie zdołał pozostać przy krawężniku przez co Włoch szybko go skontrował. Zawodnikowi KTM-a udało się jednak awansować na drugie miejsce okrążenie później – ale Marini pozostawał blisko.

Marquez zaatakował Bezzecchiego i odbył piątą pozycję, jednak dostał po tym ostrzeżenie o limitach toru, podobnie jak właśnie walczący z nim Bezzecchi, Aleix Espargaró, Pecco Bagnaia, Álex Marquez, Jorge Martin czy Jack Miller z czołowej dziesiątki.

Błąd na ostatnim okrążeniu popełnił Espargaró, na czym skorzystał Marc Márquez i ostro wjechał na czwartą, jednak zawodnik Aprilii odbił pozycję wykorzystując lepszą prędkość w zakręcie.

Marc Márquez jednak w ostatnim zakręcie po profesorsku minął Aleixa Espargaró, który obrał szerszą linię pewnie chcąc bronić się przed atakiem – tak naprawdę otworzył ostatecznie drzwi swojemu rodakowi.

Sprint wygrał Jorge Martin, drugi był Brad Binder, a trzeci Luca Marini. Pecco Bagnaia zmagania ukończył na siódmym miejscu.