Aleix Espargaro sensacyjnym zdobywcą pole position na torze Catalunya

Aleix Espargaro wywalczył pole position do jutrzejszego wyścigu MotoGP na torze Catalunya. Pierwszą w pełni hiszpańską trójkę uzupełnili rewelacyjnie się spisujący Maverick Viñales i zwycięzca poprzedniego wyścigu Jorge Lorenzo.

Przed kwalifikacjami odbył się czwarty trening wolny, w którym najlepszy był Andrea Iannone, a za nim uplasowali się Marc Márquez, Dani Pedrosa, Valentino Rossi oraz Andrea Dovizioso. Pierwsza czternastka zmieściła się w jednej sekundzie.

Q1

W pierwszej części kwalifikacji wystąpili razem z potencjalnie słabszymi rywalami Dani Pedrosa i Andrea Iannone. Niestety nie wziął w niej udziału Karel Abraham, który w czwartym treningu wybił sobie palec w lewej nodze i nie był w stanie wrócić do rywalizacji.

Jako pierwszy na mecie pojawił się Hiszpan Alvaro Bautista, ale to jego rodak Dani Pedrosa od samego początku narzucił mocne tempo jazdy. Za nim holował się Yonny Hernandez, co jest już zwyczajowym manewrem w przypadku Wenezuelczyka. Andrea Iannone nie zamierzał jednak składać broni i był 0,5 s za zawodnikiem Repsol Hondy.

Za chwilę Pedrosa uzyskał znakomity wynik – 1’41.188, z którym spokojnie mógłby startować w Q2. W międzyczasie świetne okrążenia zaczął robić inny Włoch – Danilo Petrucci, ale popełnił błąd na zakręcie i stracił niewiele ponad sekundę do Hiszpana.

Pedrosa i Iannone zjechali do boksów i już nie wyjechali ponownie. Pod koniec Q1 dobre okrążenia zaczął wykręcać Bradl, awansował nawet na 3. pozycję, ale nie zagroził już liderującej dwójce. Scott Redding i Danilo Petrucci chcieli jeszcze w stawce zamieszać, ale ostatecznie zajęli odpowiednio 4. i 6. lokatę. Trzeci był Barbera, piąty Bradl.

Q2

Jako pierwszy na czele tabeli pojawił się czas Jorge Lorenzo, ale za chwilę poprawił go Marc Márquez uzyskując nowy rekord toru. Hiszpan nie zamierzał na tym poprzestać i zaraz jeszcze go ulepszył – 1’40.794. Gdy większość zawodników zjechała do boksów na zmianę opon, na torze pozostał Lorenzo. Korzystając z tej okazji uzyskał jeszcze lepszy czas – 1’40.646.

Márquez wyjechał już na drugi wyjazd i chciał poprawić swój rezultat, jednak i jemu i Pedrosie przeszkodził znów Hernandez. W tym samym czasie Aleix Espargaro wykręcił nieprawdopodobny rezultat, o 0,1s szybszy od Lorenzo. Jego team partner Maverick Viñales również nie powiedział ostatniego słowa i awansował na 2. miejsce.

Niestety w tym momencie wyjazd na żwirowe pobocze zaliczył młodszy z braci Espargaro - Pol i nie był już w stanie wrócić na tor. Dalsze zmagania potoczyły się bardzo szybko, a emocji nie brakowało. Najpierw bardzo szybkie kółka kręcili Márquez, Dovizioso i Crutchlow. Brytyjczyk będąc już w czwartym sektorze toru w pechowym 10. zakręcie zaliczył uślizg przodu i zakończył swój udział w Q2. Potem czekaliśmy na odpowiedź Lorenzo, który zjechał do boksu po raz trzeci po nową oponę. Jednak ani on ani obrońca mistrzowskiego tytułu nie byli w stanie zagrozić Espargaro. I tak pierwsze pole position dla Suzuki stało się faktem.

Po raz ostatni ten japoński producent wygrał kwalifikacje w 2009 roku podczas rundy Motocyklowych Mistrzostw Świata na torze w holenderskim Assen. Zdobył je wtedy Australijczyk Chris Vermuellen. Aleix poprawił również rekord kwalifikacji o 0,346 s względem wyniku Pedrosy z 2013 r. „Na pierwszej oponie jechałem bardzo szybko, naciskałem ile się dało, ale nie był to limit. Jak byłem na drugim komplecie ogumienia to pomyślałem – teraz albo nigdy. Niesamowite jest to jak przejechałem te kwalifikacje, prawie się wywróciłem w drugim sektorze, bo jechałem na limicie. Mam nadzieję, że będę mógł walczyć o jak najlepszą pozycję w jutrzejszym wyścigu” – powiedział przeszczęśliwy Aleix Espargaro po Q2.

Wielkie brawa należą się także drugiemu zawodnikowi Suzuki - Maverickowi Viñalesowi. Hiszpan w swoim debiutanckim sezonie uzyskuje świetne rezultaty, a przypomnijmy, że to nie tylko jego pierwszy sezon w MotoGP, ale również na maszynie Suzuki. Po kwalifikacjach tak opisał swój występ: „To było niesamowite, to jest mój najlepszy wynik na tym torze. Oczywiście jeszcze jutro mamy szansę, aby pokazać na co nas stać. To będzie trudny wyścig, początek może być bardzo wymagający, ale damy z siebie wszystko”.

Niepocieszony Lorenzo i niezadowolony Márquez zajęli odpowiednio 3. oraz 4. pozycję, czołową dziesiątkę uzupełnili: Dovizioso, Pedrosa, Rossi, Smith, Crutchlow, Hernandez. Jedenasty był Pol Espargaro, dwunasty Iannone, a trzynasty Barbera, który został najlepszym zawodnikiem klasy Open.

Co wydarzy się jutro? Czy zawodnicy suzuki będą w stanie zagrozić rywalom? Czy Jorge Lorenzo wygra po raz czwarty? A może znów będziemy świadkami emocjonującego wyścigu od startu do mety, aż po ostatnią szykanę? Z odpowiedziami musimy poczekać do niedzieli. Wyścig rozpocznie się o godzinie 14:00, nie przegapcie tego!

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze