Kolejny pracowity weekend Broniszewskiego

W ten weekend, Michał Broniszewski stanie do obrony ubiegłorocznego zwycięstwa w klasie Pro-Am na torze Paul Ricard. Lider klasyfikacji Blancpain GT wystartuje również w kolejnej rundzie serii GT Sports Club.

Dla Michała Broniszewskiego i jego załogi Kessel Racing nr 11, start w Le Castellet będzie ważnym z przynajmniej kilku powodów. Po pierwsze, Polak pojawi się tam jako lider klasyfikacji generalnej klasy Pro-Am w całej serii Blancpain GT. Obecnie ma on tu 29 punktów przewagi nad kolegą z załogi, w której startuje w wyścigach Blancpain GT Sprint, Giacomo Piccinim – a aż 45 nad drugimi w stawce kierowcami innej ekipy, Francuzami z AKKA-ASP. Razem z Alessandro Bonacinim i Andrea Rizzolim, w Ferrari 488 GT3 Broniszewski będzie także walczył o powrót na prowadzenie w serii Blancpain GT Endurance, które stracił po wyścigu na Silverstone – a na to szanse ma on spore, zważywszy, że właśnie z Bonacinim wygrali oni ubiegłoroczną odsłonę wyścigu w tej klasie. Obrona tego sukcesu będzie kolejnym powodem, by walczyć o zwycięstwo na torze, którzy Broniszewski nie ukrywa, że lubi.

Czeka nas ekscytujący weekend na torze, który należy do moich ulubionych. Liczę na sporą porcję punktów w sobotni wieczór. Jestem nadal zdecydowanym liderem punktacji łącznej w klasie Pro Am. Celem na weekend jest utrzymanie pierwszej pozycji. Dobrze byłoby powiększyć przewagę nad rywalami” – powiedział Broniszewski odnosząc się do toru i nadchodzącej rywalizacji.

Osobną kwestią jest samochód, w którym zmiany bilansu wydajności wyraźnie pogorszyły jego wyniki w poprzedniej rundzie serii GT Endurance. Mimo tego, Polak podchodzi do sprawy optymistycznie, zauważając plusy swojego Ferrari związane z kształtem toru:

Dzięki wprowadzonym przez organizatora zmianom w BoP, nasz samochód powinien być nieco szybszy, niż w poprzedniej rundzie na Silverstone, gdzie wszystkie załogi w samochodach Ferrari były pokrzywdzone wprowadzonymi poprawkami, a brak mocy na szybkich partiach toru był bardzo dotkliwy.  To wyjątkowo ważne w ten weekend, bo prosta Mistral na Paul Ricard to najdłuższa prosta spośród wszystkich torów w sezonie. Liczymy na doskonałe prowadzenie i walory aerodynamiczne samochodu, także w długich, szybkich łukach.  Tak naprawdę jednak dopiero po pierwszym wyjeździe na tor będziemy coś wiedzieć.”

W sobotni wieczór będzie rywalizować 57 załóg, w tym 20 w klasie Pro Am Cup, w której startuje polsko-włoska załoga.  6-godzinny wyścig rozpocznie się o godzinie 18.00, a zakończy o północy.  Przez ostatnie 2 godziny kierowcy rywalizować będą w ciemnościach.  Dodatkowo, Michał Broniszewski pojedzie w niedzielę w dwóch wyścigach serii Blancpain GT Sports Club – serii towarzyszącej, w której kierowcy startują pojedynczo w dwóch krótszych wyścigach, trwających odpowiednio 25 i 40 minut. Warszawski kierowca zajmuje w tej serii drugie miejsce, mimo absencji w pierwszej z dwóch rund tracąc do lidera zaledwie 5 punktów.

Oczekiwania są duże, ale konkurencja mocna i liczna.  Zgłosiło się 29 kierowców w tym wiele dobrych nazwisk. Po dwóch wygranych poprzednich wyścigach należę do grona faworytów, a to nie ułatwia jazdy.  Samochód będzie dużą niewiadomą, jeszcze nigdy nie jechałem tym egzemplarzem. Nie wiemy jak jest przygotowany, ale czekam na to nowe wyzwanie” – mówi Broniszewski, komentując start w GT Sports Club.

W wyścigach tej serii, Polak pojedzie samochodem Ferrari 458 Italia GT3 wynajętym od zespołu Rinaldi. Oba wyścigi będą miały miejsce w niedzielę, kwalifikacyjny o 11:10, a główny o 14:05.

Źródło: Informacja Prasowa

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze