Rajd Wielkiej Brytanii zamknął kolejny sezon WRC. Nie jest to jednak zamknięty rozdział dla opon. Inżynierowie Michelin użyją swojej wiedzy i zdobytego doświadczenia do dalszego ich rozwoju.
Michelin to uznana marka w Rajdowych Mistrzostwach Świata. Od momentu powstania cyklu WRC w 1973 roku, zdobyła 48 tytułów, w tym 23 indywidualnych i 25 w klasyfikacji producentów. Indywidualne zwycięstwa na oponach firmy Michelin to ponad 250; zaliczyć do tego trzeba także rajd otwierający cykl WRC - Rajd Monte Carlo 1973. Jego zwycięzcą został Jean-Claude Andruet, siedzący za kierownicą Renault Alpine A110.
Na każdą rundę WRC firma Michelin przywozi około 1000 opon. Nad wszystkim czuwa Jacques Morelli, który sprawuje pieczę nad około 20 pracownikami: technikami i personelem pomocniczym. Opony transportowane są przez cztery ciężarówki, które przewożą też „mobilne biuro”.
Rajdowe Mistrzostwa Świata to ciągłe zmiany. Mowa tu nie tylko o rywalizacji na pięciu kontynentach. Każda runda charakteryzuje się specyficznym dla siebie terenem, nawierzchnią, czy wreszcie warunkami na trasach. I tutaj kluczową rolę pełnią opony. Michelin oferuje szeroką gamę opon, w tym dwie różne mieszanki opon asfaltowych, szutrowych oraz opon na śnieg i lód. Ostatnie z nich posiadają specjalne kolce, które umożliwiają złapanie przyczepności na oblodzonym terenie.
W obecnych czasach przepisy dotyczące wyboru opon są ściśle regulowane przez FIA, a liczba opon używanych w danym rajdzie jest z góry konkretnie określona. Teamy nie mogły nacinać bieżnika, by dopasować opony do panujących warunków pogodowych, jednak w wyniku sprzeciwu załóg podczas ubiegłorocznego Rajdu Korsyki zdecydowano się wprowadzić taką opcję, jeśli organizator wyrazi na to zgodę.
Źródło: evo.co.uk
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
