Di Resta wygrywa dramatyczny nocny wyścig DTM

Paul di Resta odniósł zwycięstwo w pierwszym nocnym wyścigu Deutsche Tourenwagen Masters na włoskim torze Misano. Kierowca Mercedesa pokonał Robina Frijnsa oraz swojego zespołowego kolegę Edoardo Mortarę.

Brytyjczyk popisał się nienajlepszym startem, przez co na pierwszych metrach zrównali się z nim Mortara oraz Gary Paffett. Zdobywca pole position odzyskał jednak inicjatywę wraz ze zmianą kierunku toru i wyszedł z drugiego zakrętu ponownie jako lider. Paffett awansował na drugą lokatę, wyprzedzając Mortarę, a kolejne miejsca zajmowali Timo Glock i Lucas Auer, którzy skorzystali na słabym starcie René Rasta. W dół stawki przesuwał się także Mike Rockenfeller – wyprzedzony najpierw przez Marco Wittmanna, a później także przez Nico Müllera i Robina Frijnsa.

Jako pierwsi, na trzecim okrążeniu swój obowiązkowy pit-stop odbyli Loïc Duval i Philipp Eng, a na kolejnym kółku na to samo zdecydowali się Mortara, Glock, Wittmann, Joel Eriksson i Jamie Green. Choć wyścig rozpoczął się na wilgotnym torze, do czasu pierwszych zjazdów nawierzchnia zdążyła wyschnąć, nie pozostawiając wątpliwości przy wyborze opon.

Prowadzący di Resta zjechał do boksów na szóstym okrążeniu, a za nim podążył m.in. Paffett. Obaj powrócili na tor przed Mortarą, który jednak dysponował rozgrzanymi oponami i szybko zbliżał się do Paffetta. Lider klasyfikacji generalnej próbował zatem narzucić od razu szybkie tempo, przez co zablokował koła i wyjechał poza tor. Przy powrocie z pobocza, obaj zderzyli się, co doprowadziło do uszkodzenia samochodu Brytyjczyka. Chwilę później kolizję zaliczyli również Eriksson i Duval.

Paffett nie mógł kontynuować jazdy i zatrzymał się na poboczu, wywołując wyjazd samochodu bezpieczeństwa. Przeszkodziło to Danielowi Juncadelli, Augusto Farfusowi, Bruno Spenglerowi i Alessandro Zanardiemu, którzy nie zdążyli odbyć swojego obowiązkowego postoju przed zamknięciem boksów – startujący gościnnie Zanardi postanowił odbyć dodatkowy zjazd podczas neutralizacji, aby nie utrudniać restartu regularnym zawodnikom.

Wyścig został wznowiony na 13. okrążeniu, a moment restartu najlepiej wykorzystali kierowcy BMW – Farfus i Eng – którzy wyszli na dwie pierwsze lokaty. Na trzecie miejsce awansował di Resta, z kolei Juncadella spadł na czwartą pozycję. Kolejna neutralizacja nadeszła bardzo szybko, po tym jak Joel Eriksson uderzył w Lucasa Auera i ten zatrzymał się blisko krawędzi toru. W oddzielnym incydencie zderzyli się Eriksson, Rast i Jamie Green – cała trójka także wycofała się z dalszej rywalizacji.

Podczas kolejnego restartu na 17. okrążeniu Farfus utrzymał prowadzenie, a di Resta wyprzedził Enga w walce o drugą lokatę. Tegoroczny debiutant nie dawał jednak za wygraną i na kolejnym kółku przypuścił skuteczny kontratak na kierowcy Mercedesa, a gdy Farfus zjechał do boksów na 19. okrążeniu, objął on prowadzenie.

Eng szybko zbudował sobie ponad dwusekundową przewagę nad di Restą, lecz nie mógł długo utrzymać narzuconego przez siebie tempa i na 25. okrążeniu wyprzedzili go zarówno di Resta jak i Mortara, a wkrótce także Juncadella – mający później wycofać się z powodu awarii elektrycznej – Frijns, Duval i Müller.

Mortara następnie próbował zaatakować prowadzącego di Restę, dzięki czemu do prowadzącej dwójki zbliżył się Frijns. Reprezentant Audi kilkukrotnie podejmował próby ataku na Mortarę, by w końcu wyprzedzić go na kilka zakrętów przed końcem wyścigu.

Holender nie miał jednak szans na dogonienie di Resty, który sięgnął po swoje trzecie tegoroczne zwycięstwo i zbliżył się na jeden punkt do prowadzącego w klasyfikacji Paffetta. Czwarty na metę przyjechał Duval, za którym uplasowali się Müller oraz walczący w końcówce Pascal Wehrlein i Glock, a punktowaną dziesiątkę uzupełnili Eng, Wittmann i Rockenfeller.