Narodowe Centrum Sportów Motorowych i Rekreacji – inwestycja potrzebna i realna

Coraz odważniej prezentowany jest w mediach temat mającego powstać w Gdańsku Narodowego Centrum Sportów Motorowych i Rekreacji. Przygotowywany przez wiele lat projekt może doczekać się rozpoczęcia realizacji już w 2016 roku.

Największe emocje wywołuje koncepcja tzw. "partnerstwa publiczno-prywatnego", w ramach którego inwestycja ma zostać zrealizowana. Zgodnie z nią, w budowę mają być zaangażowane lokalne władze, w tym Miasto Gdańsk, które odda grunt pod budowę obiektu, rząd, który sfinansuje budowę infrastruktury i prywatny inwestor, odpowiedzialny za stworzenie toru, oraz wszystkich obiektów towarzyszących przedsięwzięciu. Nie jest to łatwa droga, bo wymaga zaangażowania ze strony wszystkich trzech stron. „Partnerstwo powinno być przeprowadzane z rozwagą, ale w miarę odważnie” – mówi Andrzej Bojanowski, Wiceprezydent Gdańska i wyjaśnia, że projekt musi przejść przez sejm i komisję sportową, żeby mógł doczekać się realizacji i liczy na udział rządu i skarbu państwa. „Jest to droga cierniowa, ale dlatego, że jest to pierwsza tego typu inwestycja”, komentuje pomysłodawca projektu - Mirosław Zdanowicz.

Szanse wbrew pozorom nie są znikome, ponieważ w 2016 roku w życie wejdą nowe przepisy ruchu drogowego, kładące nacisk na ośrodki doskonalenia techniki jazdy co jest jednym z głównych założeń NSMiR. „W tej chwili mamy szkolić nowych kierowców w Polsce właśnie w oparciu o ośrodki doskonalenia techniki jazdy. Dwa tory kartingowe umożliwią kontakt z ruchem drogowym od najmłodszych lat, a w ruchu uczestniczymy wszyscy - od pieszych po kierowców ciężarówek” - komentuje Lesław Orski z gdańskiego oddziału Polskiego Związku Motorowego, przytaczając bardzo niekorzystny dla Pomorza fakt, że w tym województwie ma miejsce największy wzrost liczby osób poszkodowanych w wypadkach samochodowych.

Entuzjastycznie na temat projektu wypowiada się także Prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz - „W Gdańsku mamy dobrą lokalizację na Centrum Sportów Motorowych, mamy liczne środowisko, które stworzyło i wspiera ten pomysł, który w Polsce jest potrzebny, bo Centrum Sportów Motorowych będzie uczyć bezpiecznej jazdy i służyć promocji tej formy poruszania się. Inne kraje o podobnej wielkości, jak Polska, mają takie centra, więc jeżeli połączymy wszystkie siły, jest szansa, żeby na południu Gdańska w niedalekiej przyszłości takie centrum zostało wybudowane”.

300-milionowa inwestycja od dłuższego czasu jest uwzględniona w planach zagospodarowania przestrzennego miasta, które może czerpać z tego duże korzyści: „Z perspektywy naukowej, ekonomicznej i biznesowej, projekt Narodowego Centrum Sportów Motorowych i Rekreacji jest jak najbardziej uzasadniony, z tego względu, że wzbogaca funkcje metropolitalne naszego obszaru i w konsekwencji może przyciągnąć nowych inwestorów, nowych turystów i tworzy bardziej zintegrowaną całość, analogicznie do innych projektów, które w przeszłości były uznawane za kontrowersyjne” - wyjaśnia dr Tomasz Brodzicki z Uniwersytetu Gdańskiego. Ważnym elementem centrum ma być park technologiczny, a także handlowy, dzięki czemu na miejscu będzie można spotkać szybkie i egzotyczne samochody oraz motocykle, będzie to arena do testowania maszyn, jak i sprawdzenia swoich własnych umiejętności i wyszalenia się za kółkiem.

Taki obiekt bez wątpienia jest potrzebny i rozumieją to okoliczne kraje. Czechy, Słowacja i Węgry mają po kilka funkcjonujących torów, tymczasem jedynym polskim profesjonalnym obiektem tego typu jest Tor Poznań, który jest doskonałym przykładem niewykorzystanego potencjału. „Polska ma jeden tor, to za mało. Kraje, które gospodarczo są za nami, posiadają takie obiekty i nie budują ich tylko po to, żeby je mieć, ale dlatego, że społeczeństwo domaga się, by takie obiekty były” - podsumowuje Marian Zupa, prezes Gdańskiego Auto Moto Klubu.

Właśnie dlatego my, sympatycy sportów motorowych, powinniśmy wspierać tę inicjatywę w każdy możliwy sposób (o tym, jak to zrobić, przeczytacie na facebook.com/NCSMiR). Wiele kroków zostało już wykonanych - teren został wpisany w plany miasta, Tilke GmbH przygotowało znakomity projekt centrum, a wiele biznesów jest zainteresowanych obecnością w parku technologicznym. Teraz przed władzami ważny etap finalizacji projektu, w tym jego konsultacja z mieszkańcami i koordynacja z działaniami rządu, by ten ułatwił jego realizację, między innymi poprzez budowę infrastruktury drogowej. Choć nikt nie chce obiecywać żadnych terminów, pierwsze maszyny powinny pojawić się pod Gdańskiem w 2016 roku, by rozpocząć budowę centrum, zaczynając od torów kartingowych, przez główny tor i na parku technologicznym kończąc.

Źródło: tvp.pl/gdansk

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze