Moim celem w tym roku było po prostu cieszenie się tym co robię – wywiad z Remym Gardnerem

Ten wywiad był możliwy dzięki wsparciu naszych czytelników. Jeśli chcesz czytać więcej ekskluzywnych wywiadów 1-na-1, postaw nam kawę!

Remy Gardner to tegoroczny debiutant w Mistrzostwach Świata Superbike WSBK, który wcześniej spędził lata w Moto2, zdobywając nawet mistrzostwo, a potem jeździł w klasie MotoGP w Tech3 KTM. Teraz jako zawodnik GYTR Yamahy, zdradził jak czuł się debiutując w nowej serii przed swoimi rodakami, jak adaptuje się do motocykla i jakie są teraz jego cele. Z Australijczykiem na torze Misano we Włoszech rozmawiała Julia Trusewicz.

Click here for English version

Jak czułeś się debiutując w WSBK przed swoimi rodakami na torze Phillip Island?
Myślę, że nie było lepszego sposobu na rozpoczęcie sezonu. Musiałem zadebiutować w innej serii przed swoimi fanami i rodakami – na torze, który uwielbiam – i szczerze, bardzo dobrze się bawiłem i myślę, że nie mogłoby być lepszego startu sezonu.

Jak na razie, od Phillip Island, jak szło ci adaptowanie się do nowego motocykla?
Dalej się uczę, za każdym razem tor na tym motocyklu jest nowy, więc wszystko jest dalej całkiem nowe i świeże. Czuję, że za każdym razem, gdy pojawiam się na wyścigu, to robimy kolejny krok do przodu w zrozumieniu maszyny i mamy więcej doświadczenia. Oczywiście, dalej trochę mi do tego brakuje, ale reszta zawodników jest tu od lat, starzy wyjadacze, i wiedzą dobrze jak wszystko działa – poziom jest bardzo wysoki, ale myślę, że krok za krokiem zmniejszamy stratę.

Po spędzeniu roku na motocyklu MotoGP, a wcześniej kilku sezonów na maszynie Moto2, jak czułeś się siadając na motocyklu WSBK? Jak inne jest to uczucie w pierwszym momencie, gdy wyjeżdżasz na tor?
Ergonomicznie jest bardzo wygodny, siedzisko przede wszystkim – kiedy pierwszy raz jechałem na nim [motocyklu] to byłem naprawdę zaskoczony tym, jaka to zabawa. Motocykl sporo się rusza i wibruje, a jest to coś co lubię. Byłem tym zdziwiony, szczerze i dalej próbuję się do tego przyzwyczaić. Jednak podoba mi się to.

Czy różnica w prędkości jest tak znacząca?
Myślę, że w prędkości nie aż tak – bardziej moc i hamowanie. Te motocykle nie hamują tak dobrze ja te w MotoGP z karbonowymi hamulcami. Dla mnie główna różnica to moc, ale oczywiście dalej maszyna nie jest tak szybka jak ta GP.

Czy masz wyścig, który uważasz za taki, w którym pojechałeś najlepiej? Może to ten w Indonezji, gdzie zaczynałeś ostatni i skończyłeś w najlepszej dziesiątce, czy jednak inny, gdzie czułeś się po prostu komfortowo?
Powiem, że był to wyścig drugi w Assen – z dwunastej pozycji awansowaliśmy na szóstą i mieliśmy dobre tempo. Niestety, kwalifikacje nie były dobre, przez straciliśmy sporo czasu na pierwszych
okrążeniach. Tam zacząłem czuć: „Ok, mamy tu całkiem dobre tempo”. Szkoda, że rozchorowałem się w Indonezji – tam też mogliśmy pojechać mocny wyścig, mogliśmy może zdobyć nawet podium, ale jest jak jest. Jest jeszcze przyszły rok, prawda? Jest jeszcze sporo wyścig i szans przed nami, więc musimy wszystko ułożyć i mam nadzieję, że krok po kroku będzie lepiej.

Po tym dość ciężkim roku w MotoGP, szczególnie na jego końcu, jak czułeś się przechodząc do nowej serii z innymi motocyklami, zespołami? Czy był do dla ciebie pewnego rodzaju świeży start?
Tak, na pewno był to świeży start – inne maszyny i zespoły, tak jak powiedziałaś, inni ludzie. Miałem kilka propozycji powrotu do Moto2, ale czułem, że tam już zrobiłem co miałem – zdobyłem mistrzostwo, byłem tam cztery i pół roku. Chciałem czegoś nowego, wyzwania. Myślę, że był dla mnie dobry świeży start, więc szczerze nie mógłbym być jeszcze bardziej zadowolony ze swojej decyzji.

Dobrze sobie radzisz w tym sezonie, podobnie jak Dominique [Aegerter], więc czy myślisz, że pierwsza pozycji wśród zawodników niezależnych może należeć do któregoś z was? Jesteście szybcy, i choć na razie Bassani jest na czele, to różnice nie są aż takie duże a macie dobre tempo.
Szczerze, jak wspomniałem wcześniej, na razie się na tym nie skupiam. Wiesz, moim celem na ten rok jest to, żeby przyjeżdżać i dobrze się bawić. Myślę, że dalej mamy trochę do zrobienia, aby wszystko pojąć. W tym momencie skupiam się na tym, żeby być szybszy, lepiej rozumieć motocykl, lepiej rozumieć się nawzajem z zespołem i iść na przód. Cokolwiek z tego wyjdzie to wyjdzie, ale na razie moje pełna uwaga jest na poprawie.

Biorąc pod uwagę twój postęp podczas tego sezonu, czego oczekujesz od rundy w Misano? Czujesz się dobrze przyjeżdżając na ten tor?
Tak, mieliśmy tu dobrze testy – z trochę dziwnymi warunkami, bo z deszczem i suchym torem, plus trochę zaskakującą przyczepnością, ale szczerze, uważam, że szło nam źle i możemy tu zrobić spory krok do przodu.

Ale czy nie myślisz, że będzie jednak trochę inaczej [niż podczas testów] przez warunki? Wtedy było chłodniej i padało, a teraz jest gorąco?
Na pewno, trochę się tego na pewno spodziewaliśmy. Przyczepność na pewno nie będzie ta sama, wyniki też pewnie będą inne niż podczas testów. Musimy przekonać się co się stanie, zachować sposób i przepracować ewentualne problemy, które nadejdą.

Po Misano pojawi się kilka nowych dla ciebie torów, na przykład Imola – nowy obiekt dla ciebie i wielu zawodników także, więc czy jesteś podekscytowany jechaniem tam? Nie jest to tor, na którym odbywa się wiele wyścigów motocyklowych.
Tak, Imola, ale też Donington będzie nowe. Most nie, jeździłem w Moście testując motocykl Moto2 i tor mi się podobał – nie pamiętam wiele z tej jazdy, prócz tego, że mi się podobało. Imolę postrzegam jako coś specjalnego, więc nie mogę się doczekać rundy tam. Myślę, że ciężko będzie tam zdobyć track-day, bo tor otwierają chyba na jakieś 5 dni w roku. Jest jak jest, zrobię co w mojej mocy.

Kalendarz WSBK różni się od tego w MotoGP, przerwy między weekendami są dłuższe – czy znajdujesz więc więcej czasu na przykład na swoje hobby? Co robisz podczas tych przerw?
Nie ma raczej więcej czasu na moje hobby, jest za to na trenowanie. Mogę pojechać do domu, to na pewno. Spędzam więcej czasu z moim psem, z rodziną i moją dziewczyną, więc szczerze to nie mogę narzekać, jestem zadowolony i wykorzystuję ten czas w domu. Dalej jednak sporo trenuję.

Ostatnie pytanie – tydzień temu Toprak [Razgatlıoğlu] ogłosił, że przenosi się do BMW, co oznacza, że jest teraz miejsce w fabrycznym zespole Yamahy, więc czy przeszło ci przez myśl, że masz szansę na przejście tam, jeśli twoje wyniki będą dobre? Czy skupiasz się na tym co teraz?
Myślę, jak mówiłem wcześniej, że na razie jestem skupiony się na sobie. Szczerze mówiąc to nawet nie myślałem o przyszłym roku, bo jest jeszcze tyle pracy do wykonania. Skupiam się na poprawieniu swojej formy na motocyklu superbike, naszego pakietu i oczywiście wyników. Myślę, że jeśli skoncentrujemy się na tym, to w przyszłości czekają na nas same dobre rzeczy.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze