Chip Ganassi Racing #01 prowadzi na półmetku Petit Le Mans

Sebastien Bourdais, Scott Dixon i Renger van der Zande prowadzą w ostatnim wyścigu sezonu IMSA. Przy aktualnych pozycjach jacy mają rywale, oznacza to, że to ekipa BMW Team RLL #25 jest wirtualnym, pierwszym mistrzem serii IMSA w kategorii GTP. W międzyczasie swój pierwszy tytuł w klasie GTD Pro zdobyła ekipa Vasser Sullivan #14 z Jackiem Hawksworthem i Benem Barnicoatem w składzie.

Chaotyczny wyścig rozpoczął się od wypadku Ari Balogha z Tower Motorsports #8, który automatycznie sprawił, że mieliśmy pierwszą neutralizację na Petit Le Mans. W międzyczasie dobrą reakcją na start popisał się Sebastien Bourdais z Cadillaca #01, który wyprzedził Louisa Deletraza i objął prowadzenie w wyścigu.

Dobre tempo prezentowała Doriane Pin z Iron Dames w klasie GTD. Była ona najszybsza w klasie, a w pewnym momencie Lamborghini #83 objęło prowadzenie nie tylko w swojej kategorii, ale i wyprzedziła zawodników GTD Pro. Niestety w późniejszej części rywalizacji, problemy napotkały zawodniczki z Iron Dames #83, przez co, aktualnie znajdują się na dalszej pozycji.

Walkę o pozycję drugą stoczyli dwaj brazylijczycy, Pipo Derani z Action Express Racing #31 i Felipe Nasr z Porsche Team Penske #7, co w późniejszej części tego wyścigu będzie ważnym aspektem. Krótko po pierwszej godzinie rywalizacji, prowadzenie odzyskał Louis Deletraz z Wayne Taylor Racing #10, który wyprzedził Bourdaisa z Chip Ganassi Racing #01.

Chwilę po zdobyciu przez Deletraza prowadzenia w wyścigu Petit Le Mans, pojawiła się trzecia żółta flaga spowodowana wypadkiem 4 samochodów. Brały w nich udział Porsche Team Penske #6, Triasi Competizione #023, Inception Racing #70, a sprokurował ten wypadek zawodnik High Class Racing #20, który uderzył w Ferrari #023.

Za spowodowanie wypadku, kierowca High Class Racing #20, dostał karę Stop + 120 sekund postoju w alei kar.

Kolejną neutralizację mieliśmy krótko przed zakończeniem 2 godziny rywalizacji. Przy wyjściu z ostatnich zakrętów, Tom Blomqvist nie opanował prototypu Meyer Shank Racing #60 i dotknął on auta Paul Miller Racing #1 prowadzonego przez Coraya Lewisa. Kierowca BMW znalazł się w złym miejscu, w złym czasie, przez co znalazł się w ścianie z opon. Wyciągnięcie i naprawa mistrza kategorii GTD z tego sezonu trochę potrwała, ale zawodnicy PMR #1 powrócili ostatecznie do rywalizacji.

Spore problemy chwilę później pojawiły się w prototypie Action Express Racing #31. Przy neutralizacji, kiedy zawodnicy prototypów zjeżdżali na swoje pit-stopy, Sheldon van der Linde z BMW Team RLL #25 nie zauważył prototypu Cadillaca #31 i uszkodził on auto, którym jeździł Alex Sims. Pech chciał, że Sheldon dostał nie tylko karę, za kolizję z Simsem, ale i za przejazd na czerwonym świetle, który się świecił w pit-lane.

Problemy pojawiły się także w prototypie LMP3 ekipy Andretti Autosports #36, które wypadło na 5 zakręcie w żwirową pułapkę, przez co spowodowali oni 5-tą neutralizację tego wyścigu. W międzyczasie dobre tempo prezentowało Porsche Team Penske #7, przez co Matt Campbell wyszedł na prowadzenie na 7 godzin do końca wyścigu Petit Le Mans.

To nie jest wyścig dla prototypów LMP2. Są w większości zamieszani w akcje na torze. Wpierw potężny wypadek spowodowany przez zawodnika High Class Racing #20, a później Emmanuel Collard był prowodyrem kolejnych kar, m.in. za kolizję z zawodnikami Kellymoss with Riley #92.

Do połowy wyścigu odpadły 3 samochody – Inception Racing #70 po zbiorowej kolizji z Porsche Team Penske #6, Andretti Autosports #36 po wyjeździe na 5 zakręcie w żwirową pułapkę, a także Vasser Sullivan #14, którzy na początku 4 godziny rywalizacji po błędzie Bena Barnicoat wypadli z toru Road Atlanta, przez co stracili oni przednią maskę, zderzak i uszkodzili swojego Lexusa.

Powoli zachodzi słońce, a nadchodzi wieczór nad Road Atlanta...

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze