Toyota prowadzi w połowie 6h Monzy

José María López ma 16 sekund przewagi nad Nicklasem Nielsenem w połowie wyścigu 6 godzin Monzy – piątej rundy Długodystansowych Mistrzostw Świata FIA WEC. Toyota #7 radzi sobie dużo lepiej od prowadzącej w klasyfikacji generalnej załogi #8.

Mike Conway rozpoczął wyścig z pole position za kierownicą prototypu #7, mając obok siebie Miguela Molinę w Ferrari #50. Utrzymali się oni na czele stawki, natomiast za nimi rozpętał się chaos. Sébastien Buemi w Toyocie #8 zablokował lewe przednie koło na hamowaniu do pierwszego zakrętu i obrócił Antonio Giovinazziego w Ferrari #51. Na zamieszaniu skorzystał Mikkel Jensen, awansując na trzecią pozycję w Peugeocie #93, przed Alexem Lynnem w Cadillacu #2 i Nico Müllerem w Peugeocie #94.

Jensen nie zadowolił się wyjściem na trzecią lokatę i na 9. okrążeniu wyprzedził Molinę na hamowaniu do pierwszego zakrętu, obejmując drugie miejsce.

Buemi otrzymał 10 sekund kary za incydent na starcie, lecz była to dopiero pierwsza z dwóch kar. W 15. minucie wyścigu Szwajcar uderzył w dublowanego Satoshiego Hoshino w Astonie Martinie #777 i posłał go na betonową barierę. Kierowca D’Station Racing rozbił samochód i wypadł na żwirowe pobocze, powodując wyjazd samochodu bezpieczeństwa. Po wznowieniu wyścigu Buemi musiał zjechać na minutową karę stop&go.

Okres neutralizacji trwał ponad 15 minut, co niektóre zespoły postanowiły wykorzystać na wykonanie pit-stopu. Na tankowanie zjechali Alex Lynn, António Félix da Costa w Porsche #38, Laurens Vanthoor w Porsche #6, Gianmaria Bruni w Porsche #99 oraz Giovinazzi w Ferrari #51.

Wyścig został wznowiony po 36 minutach i od razu Conway stracił prowadzenie na rzecz Jensena. Kierowca Peugeota szybko zaczął odjeżdżać od Brytyjczyka, który na kolejnym okrążeniu został wyprzedzony przez Molinę. Taka sytuacja utrzymywała się do pierwszych planowanych pit-stopów, po których na prowadzenie wyszła grupa zatrzymująca się za samochodem bezpieczeństwa, z António Félixem da Costą na czele.

Conway zdołał przebić się na czoło swojej grupy do czasu wyjazdu drugiego samochodu bezpieczeństwa na początku trzeciej godziny, który musiał interweniować po uderzeniu w barierę przez Gabriela Aubry’ego z Vector Sport #10, któremu pomógł w tym Bent Viscaal. Neutralizacja okazała się bardzo niekorzystna dla da Costy w #38, Kévina Estre w #6 i Alessandro Pier Guidiego w #51, którzy musieli zjechać awaryjny pit-stop przy zamkniętej alei serwisowej i wrócić do boksów po wznowieniu rywalizacji.

Ugruntowało to na pierwszej pozycji Toyotę #7, do której przed półmetkiem wyścigu wsiadł López. Argentyńczyk odjechał na 16 sekund od Nielsena w Ferrari #50. Trzecie miejsce w połowie dystansu zajmował Alessandro Pier Guidi w Ferrari #51, który kilka minut wcześniej wyprzedził Jeana-Érica Vergne’a w Peugeocie #93 – Francuz, podobnie jak wcześniej jego zmiennik Jensen, zmagał się z problemami ze zmianą biegów i blokowaniem tylnej osi na hamowaniu, lecz pomimo tego utrzymuje konkurencyjne tempo. Poważniejsza awaria skrzyni biegów kosztowała siostrzany samochód #94 siedem okrążeń straty.

W klasie LMP2 prowadzi zespół United Autosports #23, który skorzystał na błędzie Phila Hansona w siostrzanym samochodzie #22. Lider wyścigu na 17 minut przed półmetkiem obrócił się po uderzeniu w Ferrari #83 Luisa Péreza Companca. W GTE Am prowadzi Porsche #77 zespołu Dempsey-Proton Racing.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze