Zespół Toyota Gazoo Racing triumfował w obu klasyfikacjach Długodystansowych Mistrzostw Świata FIA WEC w sezonie 2023. Po tym jak podczas ostatniej rundy Toyota zapewniła sobie tytuł wśród producentów, podczas finałowego wyścigu w Bahrajnie mistrzostwo wśród kierowców zdobyli Sébastien Buemi, Brendon Hartley i Ryō Hirakawa.
Załoga Toyoty #8 odniosła swoje drugie zwycięstwo w sezonie, które zapewniło jej tytuł z przewagą 27 punktów nad kierowcami załogi #7 – Mikiem Conwayem, Kamuim Kobayashim i José Maríą Lópezem.
Ta trójka wygrała aż cztery z siedmiu wyścigów, lecz nie dojechała do mety podwójnie punktowanego wyścigu 24h Le Mans, gdzie Kamui Kobayashi został staranowany przez wolniejszy samochód zbliżając się do strefy spowolnienia. Załoga #8 stała na podium każdej rundy poza 6h Monzy.
„To był niesamowity występ na zakończenie sezonu”
– powiedział Kobayashi, będący jednocześnie kierowcą i szefem zespołu. „Osiągnęliśmy wszystko, co mogliśmy, zajmując pierwsze i drugie miejsce w ostatnim wyścigu. Oczywiście, samochód nr 7 nie miał wielkich szans na wygranie tytułu, ale gratulacje dla całej załogi nr 8, która wykonała fantastyczną pracę. Zawsze ścigamy się poważnie pomiędzy dwoma samochodami i było blisko w każdym wyścigu. To prawdziwe osiągnięcie zespołu i kierowców, którzy nie popełnili żadnych błędów. W tym roku mieliśmy konkurencję ze strony wielu producentów i udowodniliśmy siłę naszego samochodu i zespołu. To powód do dumy dla nas wszystkich, aby zakończyć sezon w ten sposób”
.
Sébastien Buemi zdobył swoje czwarte mistrzostwo świata wraz z Toyotą: „To wspaniałe uczucie, znów wygrać mistrzostwa świata i jestem naprawdę wdzięczny zespołowi. Wszystko poszło dobrze i ostatecznie udało nam się wygrać wyścig i mistrzostwa, więc to był fantastyczny wieczór. Myślę, że zasłużyliśmy na to w tym roku. Oczywiście, nie wygranie Le Mans było trudne do przełknięcia, ale pokazaliśmy naszą siłę i wygraliśmy mistrzostwo pomimo tak silnej konkurencji. Zawsze jest coś wyjątkowego w wygrywaniu, ale ten tytuł zdobyliśmy dzięki konsekwencji. Nawet jeśli nie zawsze byliśmy najszybszym samochodem, zdobywaliśmy punkty wszędzie, nawet w trudnych wyścigach. Zakończyliśmy zwycięstwem i to jest najlepszy sposób na wygranie mistrzostwa”
.
Brendon Hartley również został czterokrotnym mistrzem świata, choć dwa pierwsze tytuły zdobył wraz z Porsche: „To był niesamowity rok. Jestem naprawdę dumny, że mogę być częścią załogi #8 i tego zespołu. Dziękuję wszystkim za fantastyczny sezon. Toczyliśmy zaciętą walkę z samochodem #7 i innymi konkurentami w klasie hipersamochodów przez cały rok, a dzisiaj nie było inaczej. Były momenty, kiedy nie byliśmy najszybszym samochodem na torze, więc naprawdę cisnęliśmy. Seb miał najbardziej stresującą część wyścigu, przejechać czysto przez pierwszy zakręt, ale on i Ryō zrobili świetną robotę. Prawdopodobnie zajmie trochę czasu, zanim dotrze do mnie, że jestem czterokrotnym mistrzem świata, ale brzmi to naprawdę miło”
.
Hirakawa jest najmłodszym członkiem załogi #8 i został mistrzem w obu sezonach, w których brał udział: „To wspaniałe, że wygraliśmy wyścig o mistrzostwo. Ciężko na to pracowaliśmy, więc jestem naprawdę szczęśliwy. Bywały w tym roku trudne momenty, ale nie przestawaliśmy dawać z siebie wszystkiego i ponownie zdobyliśmy tytuł. W każdym wyścigu mieliśmy silnych rywali i trudne warunki – ten wyścig był może nawet trudniejszy niż zwykle. Staraliśmy się zbudować przewagę i ją utrzymać, ale to nie było łatwe ze względu na degradację opon. To moje drugie mistrzostwo z rzędu i nie mogłem sobie tego wyobrazić dwa lata temu. Chciałbym podziękować Toyocie za tę szansę i wszystkim w zespole za ich ciężką pracę. Dedykuję im ten wynik im jako wyraz wdzięczności za danie mi tej szansy”
.
Matematyczne szanse na tytuł mistrzowski miały przed ostatnim wyścigiem obie załogi Ferrari AF Corse. Dzięki trzeciej pozycji, Antonio Fuoco, Miguel Molina i Nicklas Nielsen przeskoczyli w tabeli zwycięzców z Le Mans Jamesa Calado, Alessandro Pier Guidiego i Antonio Giovinazziego.
Źródło: toyotagazooracing.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.