Wtorek przed Grand Prix Austrii był intensywnym dniem dla zespołu Ferrari. Włoski zespół wykorzystał ostatnią w tym sezonie możliwość przeprowadzenia dnia filmowego, ale bardziej istotne było sprawdzenie nowych części, które już wkrótce mają pojawić się w tegorocznym modelu SF-23.
Wobec zakazu testów, jaki obowiązuje w trakcie sezonu w F1, zespoły nie mają zbyt wielu możliwości do sprawdzenia nowych części przed wyjazdem na tor. Taka okazja pojawia się wyłącznie podczas przysługujących dwóch dni filmowych, jakie ma każdy zespół.
Dzień filmowy to nic innego, jak kręcenie materiałów promocyjnych i marketingowych dla zespołu oraz sponsorów, w którego trakcie obowiązuje limit przejechania maksymalnie 100 km. Ferrari w tym roku wykorzystało właśnie drugą taką możliwość na domowym obiekcie Fiorano, podobnie zresztą, jak przed rozpoczęciem sezonu. Tym razem Scuderia zorganizowała sesję zdjęciową z hypercarem Ferrari 499P, który w stulecie Le Mans24 odniósł imponujące zwycięstwo i to dokładnie po 50. latach od ostatniego występu marki w tym wyścigu.
Skupienie się na materiałach promocyjnych to jedno, ale zespół inżynierów nie marnuje przy takich okazjach żadnego kilometra. Ferrari od Grand Prix Hiszpanii wprowadziło specjalny pakiet poprawek, który ma pomóc w doścignięciu czoła stawki. Runda GP na torze pod Barceloną co prawda nie była specjalnie udana na włoskiej ekipy, ale już kolejny wyścig w Kanadzie pokazał, że kierunek rozwoju i konkretne ustawienia samochodu mogą wlać nieco nadziei w serca Tifosi. Inżynierowie w Gestione Sportiva pracują na pełnych obrotach i już w najbliższych wyścigach zapowiedziany jest kolejny upgrade tegorocznego samochodu.
Przednie skrzydło i podłoga
W miniony wtorek Charles Leclerc i Carlos Sainz Jr podzielili się obowiązkami, mając do dyspozycji 33 okrążenia toru Fiorano, podczas których zespół dokonywał na bieżąco analizy porównawczej danych z tymi z symulatora.
Poranna „sesja” należała do Sainza. Hiszpan na pierwszych okrążeniach wykonywał przejazdy z modelem SF-23, który był w konfiguracji z Grand Prix Kanady, aby sprawdzić systemy i obrać punkt odniesienia dla docelowego programu.
W godzinach około południowych w samochodzie zostało zamontowane nowe przednie skrzydło. Zmiany widać szczególnie w bocznych ściankach, które zostały zaokrąglone, a wewnętrzne elementy zyskały bardziej uproszczony kształt, ale z bardziej agresywnym ścięciem w kierunku podstawy. Nowy statecznik ma zapewnić lepszy przepływ powietrza na zewnątrz przedniego koła i skuteczniej go kontrolować.
Ferrari was testing a new front wing during it's filming day in Fiorano. #F1 #Ferrari pic.twitter.com/RNIHqYKIoN
— F1News.live (@f1newslive_) June 27, 2023
Po 14:00 na torze pojawił się Leclerc. Monakijczyk przetestował nową podłogę, która wzorowana jest na konstrukcji Red Bulla. Najbardziej widoczną zmianą są boczne ścianek stref, której kierują przepływ powietrza za przednim kołem, a także zaokrąglone kanały wejścia do tuneli Venturiego. Dwa nowe elementy wyraźnie wysunięte są w stronę przodu samochodu, dzięki czemu powietrze jest szybciej „łapane” i poprowadzone pod podłogą.
🔴 Les nouveautés sur la SF-23 de Charles durant son Shakedown !#F1 #Charles16 pic.twitter.com/7O9sKqGhyR
— Charles Leclerc 16 Fan page 🇲🇨 (@Cl16__FanpageFr) June 27, 2023
Shakedown przed GP Austrii
Nadchodzące Grand Prix Austrii to drugi w tym sezonie weekend ze Sprintem F1, gdzie zespoły będą miały do dyspozycji tylko jeden trening na ustawienie samochodu pod dwie sesje kwalifikacyjne, sprint i sam wyścig. Ograniczone ramy czasowe i wojna na polu zyskania dziesiątych części sekundy zmuszają zespoły do wyciągnięcia z każdej okazji maksimum, na co zdecydował się właśnie zespół Ferrari, przygotowując się już częściowo do pierwszego treningu na torze Red Bull Ring.
Dane zebrane na torze Fiorano już są poddawane analizie i będą wykorzystane w symulatorze do zbadania korelacji z torem i przygotowania podstawowych ustawień dla kierowców. Nie jest też powiedziane, że wszystko aktualizacje z dnia filmowego znajdą się w samochodzie w nadchodzący weekend. Decyzja o tym będzie zależała od ogólnych wrażeń kierowców i ich spójności z całym pakietem, co niejednokrotnie podkreślał Frederic Vasseur, ale pewne jest, że w Maranello będą starać się to zrobić.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
