Szef zespołu Williams James Vowles potwierdził, iż decyzja na temat ewentualnego przedłużenia kontraktu Logana Sargeanta zostanie podjęta po wnikliwej analizie danych zgromadzonych na przestrzeni całego sezonu.
Fotel zespołowego partnera Alexa Albona jest wciąż jedynym do obsadzenia na przyszły rok. Sam szef Williamsa przyznał na początku kampanii 2023, że decyzja w sprawie drugiego kierowcy zapadnie po zakończeniu sezonu.
Sargeant zakończył niedawno swoją bardzo nierówną debiutancką kampanię w Formule 1, w której niestety przeważały błędy początkującego, które wg szacunków przyniosły ponad 4 miliony dolarów straty dla ekipy z Grove. Były w niej także momenty przełomowe, jak choćby punkt zdobyty w czasie rundy w Austin i później siódme miejsce na koniec kwalifikacji do Grand Prix Las Vegas.
Co do walk o pola startowe, to tutaj górą na przestrzeni wszystkich rozegranych sesji okazał się tajski kierowca, pokonując Amerykanina 22 do 0. Mimo to Logan Sargeant cały czas pozostaje faworytem do pozostania z siódmym konstruktorem na przyszłe mistrzostwa.
James Vowles po weekendzie w Abu Zabi przyznał jednak, że Williams nie jest jeszcze w stanie jednoznacznie ogłosić, że 22-latek wykonał wystarczającą pracę, aby zasłużyć na przedłużenie swojego kontraktu: „Cokolwiek się stanie, Logan jest częścią naszej akademii od wielu, wielu lat i zawsze pozostanie w jej szeregach. Wciąż jest bardzo szybkim kierowcą. Ale jeśli odejdziemy od tego, spojrzymy na ostatnie pięć wyścigów i na to, jak się poprawiał i robił postępy, myślę, że można dostrzec oznaki, że wszystko, aby zdobyć miejsce, ale nie jesteśmy w stanie tego potwierdzić w tym momencie”
.
„Najważniejszą rzeczą, o której chciałem, żeby wiedział, jest to, że jestem dumny z kroków, jakie poczynił w tym roku. Spędzimy razem wiele dni tej zimy i zobaczymy, co z tego wyniknie”
.
Były dyrektor ds. strategii w Mercedesie powiedział, iż potwierdzenie nazwiska drugiego zawodnika Williamsa nastąpi „w ciągu kilku tygodni od chwili obecnej [czyli po Grand Prix Abu Zabi]”
, dodając równocześnie, że chce mieć możliwość spokojnego przeanalizowania całego sezonu.
Do całej sprawy odniósł się także sam kierowca: „Dawałem z siebie wszystko przez cały sezon. Jestem typem osoby, która nigdy się nie poddaje. Myślę, że było widać to w Vegas, gdzie [moje] tempo było mocne. Mam nadzieję, że w przyszłym roku wrócę, aby zrobić jeszcze więcej”
.
Źródło: motorsportweek.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.