Lotus, który w ostatnim czasie wpadł w niezłe tarapaty finansowe, uniknie postępowania administracyjnego dzięki interwencji Renault, które ma w niedalekiej przyszłości oficjalnie przejąć większościowy pakiet udziałów w zespole.
Przedstawiciele Lotusa w poniedziałek mają się stawić na ostatniej rozprawie sądowej, która dotyczy niezapłacenia przez zespół podatku dochodowego i ubezpieczenia społecznego dla brytyjskiego urzędu skarbowego na łączną kwotę 2,7 miliona funtów. Do minionego piątku sprawa przejęcia stała pod znakiem zapytania, pozostawiając potencjalnie 400 pracowników zespołu na lodzie w wyniku działań postępowania administracyjnego.
Jak dowiedział się Autosport, Renault miało w ostatniej chwili przyjść Lotusowi na ratunek. Francuski producent ma w imieniu ekipy z Enstone opłacić zaległe podatki. Obecny dostawca jednostek napędowych do dwóch zespołów Formuły 1 ma w przyszłym tygodniu wydać oświadczenie. Być może stanie się to już w poniedziałek po ostatnim posiedzeniu sądu.
Wszystko więc wskazuje na to, że Renault odkupi 65 procent udziałów zespołu wartych w sumie 65 mln funtów i powróci od przyszłego sezonu jako zespół fabryczny. Ostatnie miesiące były dla Lotusa bardzo nerwowe. Pożądane negocjacje coraz były przerywane przez działania stron ubiegających się o zaległe świadczenia finansowe, m. in. przez Charlesa Pica.
Również z powodów finansowych zespół, który przyjechał na tor Suzuka na Grand Prix Japonii, w ostatniej chwili otrzymał niezbędny sprzęt, jednak również miał ogromne problemy z zakwaterowaniem w związku za nieopłacenie rachunków za pobyt w ubiegłym roku. Jednak środowisko Formuły 1 nie pozostało obojętne na trudną sytuację zespołu, wspierając ekipę własnym sprzętem i zapewniając pobyt. Mimo nadziei dojścia do porozumienia z właścicielami toru, miejsce pobytu przeznaczone dla zespołu pozostanie do końca weekendu zamknięte.
Źródło: autosport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
