Zmiany techniczne na 2017 zmniejszą liczbę wyprzedzeń?

Jak ostrzegają inżynierowie F1, planowane zmiany w regulaminie technicznym, które mają zostać wprowadzone na sezon 2017, mogą sprawią, że wyprzedzanie może zostać w jeszcze większym stopniu utrudnione.

Formuła 1 przygotowuje zmiany w przepisach, które mają sprawić, że samochody będą jechać nawet o pięć sekund szybciej na okrążeniu. Plany te są efektem licznych skarg, według których F1 nie jest już tak porywająca i szybka, jak podczas ery silników V10 w 2004 roku, kiedy osiągano najlepsze czasy okrążeń. W sezonie 2017 samochody mają mieć szersze opony, posiadać większe dyfuzory i być wyposażone w całkowicie inne przednie skrzydło, aby osiągnąć cel pięciu sekund.

„Myślę, że poproszono nas o stworzenie samochodów szybszych i wyglądających bardziej agresywnie, a także trudniejszych w prowadzeniu. Niezbyt trudnych, lecz fizycznie bardziej wymagających, ponieważ siły G będą większe w szybkich zakrętach. Uważam, że przepisy pozwolą na wystąpienie wspomnianych zjawisk, jednak musimy mieć pewność, że utrzymamy mniej więcej poziom wyprzedzania w takim stopniu, jak ma to miejsce teraz” – powiedział  dyrektor techniczny Ferrari, James Allison.

„Są sposoby, by tego dokonać. Dwie główne rzeczy, nad którymi trzeba skupić swoją uwagę, to degradacja opon – trzeba sprawić, że ogumienie nie będzie się zachowywać jednolicie poprzez cały wyścig, a także ocenić i dokonać regulacji systemu DRS, by umożliwić wyprzedzanie”.

Dyrektor techniczny Williamsa, Pat Symonds również uważa, że wyprzedzanie będzie trudniejsze dzięki większej sile docisku, jednak ostrożnie wypowiada się na temat degradacji opon i pomocy w wyprzedzaniu jako czynników mających uatrakcyjnić wyścigi.

„Sądzę, że im więcej siły docisku posiada samochód, tym trudniej jest podążać za nim. Samochody na 2017 rok będą mieć większy docisk, więc w związku z tym, Grupa Robocza ds. wyprzedzania może coś wymyślić i niezależnie od tego, czy ktoś w nich wierzy, czy nie, jako członek tej grupy wiem, że zostały podjęte kroki przeciwko procesowi naukowemu, jednak faktem jest, że jeśli masz większą siłę docisku, to trudniej jest jechać za kimś. Jest to nieco uproszczone, ale mimo tego to prawda”.

Szef Pirelli Motorsport, Paul Hembery powiedział, że znacząca część z poszukiwanego 5-sekundowego zysku pochodzić będzie z szerszych opon, jednak dodał także, że sport idzie w złym kierunku, by stale zwiększać siłę docisku.

„Tylko zwiększenie szerokości opon może dać czasy niższe o trzy sekundy na okrążeniu nie robiąc dużo więcej. Nie trzeba też wiele, by osiągnąć cel 5-sekundowy, o jaki nas poproszono. Chyba są ludzie, który będą pytać, czy został obrany właściwy kierunek, czy nadal możliwe będzie wyprzedzanie, czy wyprzedzanie będzie lepsze czy gorsze. Nie możemy w tej kwestii uzyskać konsensusu. Mam nadzieję, że nie podejmujemy złej decyzji, która w rzeczywistości nie rozwiąże tych kwestii, z którymi chcemy sobie poradzić na pierwszym miejscu”.

Źródło: espn.co.uk

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze