Kimi Räikkönen powiedział, że zespół Ferrari cierpiał z powodu braku możliwości walki o mistrzowski tytuł z Mercedesem, który po raz kolejny zdominował okazał się być dominującym teamem.
Po zdobyciu trzech zwycięstw w sezonie 2015 oczekiwano, że włoska stajnia będzie w tym roku liczyć się w walce o tytuł. Jak się jednak okazało, nie było to możliwe – co więcej, ekipa nie sięgnęła w tym roku po ani jedno zwycięstwo, a tegoroczny sezon ukończyła dodatkowo za Red Bullem, tracąc do nich 70 punktów.
„Pracowaliśmy ciężko i dawaliśmy z siebie wszystko, ale niestety wyniki nie były takie, jakich oczekiwaliśmy. Podziękowania mimo wszystko należą się chłopakom, próbowaliśmy wielu rzeczy, chcieliśmy poprawić się i dowiedzieć się czegoś. Z tego względu uważam, że byliśmy na silniejszej pozycji niż pokazywały to wyniki, a jako zespół pracowaliśmy bardzo dobrze. Jeśli to przyjmiemy, to miejmy nadzieję, że w przyszłym roku, gdy przygotujemy nowy samochód, będzie on bardziej konkurencyjny i jestem pewien, że przed nami dobra walka”
– powiedział Räikkönen.
W tym roku forma Fina względem swojego zespołowego kolegi Sebastiana Vettel wzrosła. Tym razem Räikkönen ukończył mistrzostwa na szóstym miejscu, tracąc do czterokrotnego mistrza świata 26 punktów w klasyfikacji, gdzie w 2015 roku różnica wynosiła 128 punktów. Chociaż Iceman jest zadowolony ze zmiany sytuacji, to jednocześnie jest rozczarowany ogólnymi wynikami.
„Jeśli tylko porównam to do ostatnich dwóch lat, to zgodzę się, że [ten sezon] był lepszy z mojej strony, ale z drugiej strony nie ma powodów do zadowolenia, ponieważ rezultaty są dalekie od tych, których pragniemy. Wydarzyły się dobre rzeczy, jednak efekt końcowy był daleki od oczekiwanego. Czasami było fajnie, ale patrząc na całość – na cały rok – i na to, gdzie ukończyliśmy [sezon], nie możemy być szczęśliwi”
– dodał.
Źródło: autosport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
