Pierre Gasly przyznał, że wolałby wziąć udział w Grand Prix Stanów Zjednoczonych F1 na torze Austin, niż lecieć w ten sam weekend na tor Suzuka, gdzie odbędzie się finałowa runda Super Formuły.
Francuz, który ma już za sobą debiut za sterami Toro Rosso, wygrał dwa wyścigi Super Formuły oraz trzykrotnie finiszował na drugim miejscu.
„Tytuł zawsze jest ważny. Po tym, jak wygrałem w GP2 wygrana w Super Formule byłaby czymś, ale nie tak jak możliwość ścigania się w Austin. Zobaczymy jak będzie”
– powiedział. „Jeżeli mogę dokończyć rok w F1, zrobię to. To mój główny cel i miejsce, w którym chcę być. To będzie przydatne doświadczenie. Cały czas uczę się tego samochodu, z każdym okrążeniem czuję się coraz pewniej, a takie doświadczenie może zaprocentować w przyszłości”
.
Gasly zadebiutował podczas weekendu o Grand Prix Malezji, gdzie zastąpił Rosyjskiego kierowcę Daniiła Kwiata. Pomimo wielu doniesień o tym, że Gasly otrzyma fotel na sezon 2018, nadal nie ma oficjalnego stanowiska w tej sprawie, a sam zainteresowany uważa, że nadal nic nie wiadomo.
„Nie rozmawialiśmy o tym. Jedyne, co mogę teraz zrobić, to skupić się na swojej pracy i dać z siebie wszystko, tak jak robiłem to w Super Formule i podczas debiutu z Toro Rosso w ubiegły weekend”
.
Debiut Gasly’ego nie przebiegł jednak po myśli Francuza, który zakończył wyścig na czternastej pozycji i naraził się na krytykę ze strony innych kierowców, którzy określili jego jazdę jako nieostrożną.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
