Prost: Silniki są teraz tańsze niż za czasów mojego zespołu

Czterokrotny mistrz świata oraz ambasador marki Renault Alain Prost odniósł się do krążących w świecie Formuły 1, że obecnie należy skupić się na cięciu kosztów, zwłaszcza tych związanych z silnikami. Francuz uważa, że obecne jednostki napędowe są tańsze, zwłaszcza porównując to do czasów kiedy sam był właścicielem zespołu Formuły 1.

Zespół Prost Grand Prix pojawił się na starcie po raz pierwszy w sezonie 1997 i wziął udział w 83 wyścigach, do czasu swojego bankructwa w sezonie 2002.

„W sezonie 2001 silnik kosztował 28 milionów dolarów, a w sezonie 2002 – gdyby zespół przetrwał – 32 milionów dolarów. Teraz te kwoty oscylują w granicach 15-17 milionów dolarów. Fabryki produkujące silniki obniżyły znacznie koszty produkcji, a konstrukcje są bardziej złożone”.

Francuz przyznał również, że jeżeli ktoś chce obniżyć koszty produkcji silników należy wrócić również na inne obszary sportu: „Łatwo jest uprościć silnik, wyjąć MGU-H i obniżyć inne koszty, ale mówiąc o ograniczeniu budżetu, należy przyjrzeć się innym obszarom technicznym, między innymi aerodynamice. To nie jest takie łatwe i jasne jak się wydaje”.

W dyskusję włączył się również były szef Coswortha, Mark Gallagher, który przyznał, że nie rozumie dlaczego Prost porównuje koszty związane z silnikami do tych sprzed niemal dwóch dekad.

„Nie jestem pewien, dlaczego wielki Alain porównuje dzisiejsze koszty silnika z tymi z lat 2001-2002. Do 2013 roku można było zapewnić sobie dostawy silników V8 poniżej 7 milionów dolarów za sezon, a nawet mniej jeśli wynegocjuje się lepszą ofertę. Kiedy Prost prowadził swój zespół miał umowę z Peugeotem, lecz później przeszedł na silniki Ferrari i musiał zapłacić pełną cenę. Jako, że byłem wtedy w Jordanie, mam pojęcie o kosztach w tamtych czasach – płacenie 28 milionów dolarów za silniki jest chore. Nie wiem, dlaczego porównuje on koszty do tych przed 17 lat, skoro wystarczy cofnąć się o pięć lat, aby zobaczyć różnicę”.

Źródło: grandprix247.com