Bardzo dobre tempo zespołu Haas podczas pierwszego weekendu sezonu 2018 Formuły 1 w Australii przykuło uwagę rywali, którzy nawet oskarżali amerykański zespół o kopiowanie projektu Ferrari. Jak twierdzi reprezentant ekipy Kevin Magnussen, zespół po prostu zwiększa swoje standardy z roku na rok.
Kluczowym komponentem każdego samochodu jest podwozie – zespół Haas nie produkuje własnego monokoku, a zleca jego wykonanie włoskiemu producentowi Dallara, który odpowiada m.in. za samochody IndyCar czy prototypy Le Mans. O ile pierwszy rok współpracy usłany był problemami jakościowymi, Dallara podniosła standardy przed kolejnym sezonem i jak twierdzi Magnussen, wykonała kolejny krok do przodu w przypadku modelu VF-18.
„Dallara jest kluczowym elementem zespołu, a w tym roku znów podnieśli poziom”
– powiedział Duńczyk. „Jeśli spojrzeć na samochód, komponenty wyglądają w tym roku dużo lepiej – mają lepszą jakość i są wykonane z większą starannością. To bardzo ważne”
.
„Możemy zaprojektować samochód, który działa w symulacjach komputerowych i tunelu aerodynamicznym, ale jeśli zbudowany pojazd się z nim nie pokrywa, to nie jest dobry znak. Wykonali pod tym względem bardzo dobrą robotę. Mam nadzieję, że ten trend się utrzyma, bo również się uczą – jestem pewien, że doświadczenie w F1 pomaga im również poprawić jakość w pozostałych projektach”
.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.