Verstappen: Między mną, a Danielem jest wszystko w porządku

Max Verstappen przyznał, że wyjaśnił z Danielem Ricciardo incydent, który wyeliminował obu kierowców z niedzielnego Grand Prix Azerbejdżanu Formuły 1. Jak zapewnia Holender, reprezentanci Red Bull Racing nie mają do siebie urazy.

Runda na ulicach Baku zaprezentowała dawkę nietuzinkowych sytuacji. Podobnie jak przed rokiem, wyścig był nieprzewidywalny i pełen emocji. Za część tych emocji odpowiedzialny był duet Red Bull Racing – obaj utrzymywali się przez większość czasu w pierwszej piątce, aż do momentu kolizji w pierwszym zakręcie na 11 okrążeń przed metą. Cała wypracowana przewaga nad resztą stawki przestała mieć znaczenie, gdy Daniel Ricciardo uderzył w tył samochodu Maxa Verstappena. Doszło do tego po wcześniejszej, dwukrotnej zmianie drogi jazdy przez Holendra. W konsekwencji żaden z kierowców nie ukończył wyścigu w Baku.

Zdaniem Verstappena, incydent nie miał żadnego wpływu na kontakt między kierowcami ekipy z Milton Keynes: „Oczywiście rozmawialiśmy o tym [z Danielem] i nadal mamy ze sobą dobry kontakt. Wiemy, że to, co się stało nie jest dobre dla zespołu. Mieliśmy już do tej pory parę bliskich starć, ale wszystko zawsze było dobrze. Było ciężko, ale uczciwie. Teraz musimy przeprosić swój zespół”.

Młodszy z kierowców Red Bull Racing dodał również, że zarówno kierowcy, jaki i zespół muszą być pozytywnie nastawieni, mimo incydentu, i skupić się na Barcelonie. To właśnie w Hiszpanii, jak twierdzi 20-latek: „zespół ma bardzo duże szanse i wiele obiecujących poprawek samochodu”.

Źródło: planetf1.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze