Przy okazji ogłoszenia zaangażowania Pierre’a Gasly’ego na kierowcę zespołu Red Bull Racing w sezonie 2019 Formuły 1, konsultant ekipy Helmut Marko udzielił wywiadu dla Servus TV, w którym zdradził szczegóły odejścia z ekipy Daniela Ricciardo.
„Nie rozumiem tej zmiany”
– powiedział. „To była dziwna historia. Negocjacje były trudne, ale w środę przed Grand Prix Austrii usiadłem z nim na dwie godziny i doszliśmy do porozumienia. Podczas weekendu warunki jeszcze zmieniły się na jego korzyść. Na Węgrzech powiedział mi oraz [współwłaścicielowi marki Red Bull Dietrichowi] Mateschitzowi, że wszystko pasuje i podpisze kontrakt we wtorek podczas testów”
.
„We wtorek popołudniu zadzwonił do mnie rozradowany. Kazałem mu przejść do rzeczy, na co odparł że przechodzi do Renault. Mogę jedynie przypuszczać, że nie wierzy w projekt Hondy, a Renault zaoferowało mu duże pieniądze. Myślę jednak, że w najbliższym czasie ciężko będzie o picie szampana z buta na podium”
.
„Wliczając program juniorski spędził w Red Bullu dziesięć lat i pewnie potrzebował zmiany. Mogę zrozumieć, że trawa wydaje mu się zieleńsza u sąsiada. Szkoda, bo jest z pewnością jednym z najmocniejszych kierowców w trakcie wyścigu, a jego manewry wyprzedzania są fantastyczne – rywale czasem nie zauważają, że zostali wyprzedzeni. W kwalifikacjach nie mógł jednak ostatnio równać się z Maxem [Verstappenem]”
.
„To dopiero drugi rok Pierre’a w Formule 1, zatem nadal brakuje mu rutyny. Nie będzie jednak wiele ustępował Maxowi w kwalifikacjach, bo to jedna z jego najmocniejszych stron, a resztę musi się nauczyć. Oczekujemy po nim, że będzie godnym następcą Ricciardo od połowy sezonu. Mamy teraz wolne miejsce po nim w Toro Rosso, a decyzję w tej sprawie chcemy podjąć przed wyścigiem na Monzy”
.
Po ogłoszeniu odejścia Ricciardo krótko spekulowano o możliwości zatrudnienia przez zespół Fernando Alonso, zanim ten ogłosił rezygnację ze swoich startów w przyszłym sezonie. Marko zaprzeczył jednak jakoby taka opcja była rozważana: „Prowadziliśmy negocjacje w 2007 lub 2008 roku. Były one bardzo trudne ze względu na żądania, jakie przedstawiał. Patrząc na jego historię w McLarenie czy Ferrari, zawsze stawiał siebie w centrum uwagi, a to by do nas nie pasowało. Mamy też program juniorski i wprowadzamy naszych własnych ludzi. Alonso to z pewnością najlepszy kierowca, ale nie pasuje do naszej organizacji”
.
Austriak wiąże duże nadzieje ze zmianą dostawcy silników: „W przeciwieństwie do Ricciardo, straciliśmy wiarę w Renault. Honda jest dla nas w pełni zaangażowanym partnerem, ma wszelkie potrzebne zasoby i traktuje nas priorytetowo. W Renault jesteśmy tylko klientem – oczywiście traktowano nas fair, ale zespół fabryczny zawsze ma pierwszeństwo, a ich obietnice o byciu konkurencyjnym nigdy się nie ziściły, dlatego z przyjemnością skorzystaliśmy z alternatywy”
.
„Mamy inne podejście do Hondy niż McLaren – oni w zasadzie dyktowali im jak ma wyglądać silnik i gdzie rozmieścić wszystkie komponenty. My powiedzieliśmy im, aby zbudowali najlepszy silnik jaki się da i spróbujemy go jakoś zmieścić w samochodzie. Mamy otwarty dialog i zdają sobie sprawę z błędów popełnionych w przeszłości. Zmienili wielu ludzi i zaczerpnęli porad ekspertów. Tegoroczna forma Toro Rosso jasno pokazuje, że pną się w górę. Jestem pewny, że będziemy w przyszłym roku przed Renault”
.
Źródło: auto-motor-und-sport.de
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.