Szef Ferrari Maurizio Arrivabene uważa, że Mercedes nie jest przyzwyczajony do radzenia sobie z dużą ilością presji przy walce o mistrzowski tytuł.
Sebastian Vettel dzięki ostatniemu zwycięstwu w Grand Prix Belgii zmniejszył stratę do Lewisa Hamiltona w klasyfikacji kierowców do 17 punktów, a Ferrari na torze Spa-Francorchamps zaprezentowało lepsze tempo w porównaniu do Mercedesa. Podczas pokazu F1 w Mediolanie Arrivabene stwierdził, że teraz to włoski zespół musi grać rolę atakującego i pokazać Srebrnym Strzałom, jak czuła się włoska stajnia podczas dotychczasowej dominacji niemieckiej ekipy w erze silników V6.
„Nie są do tego przyzwyczajeni. W ciągu ostatnich kilku lat musieliśmy nisko trzymać głowę, otrzymywaliśmy ataki z prawej i lewej strony, ale zawsze się podnosiliśmy. Przywyknęliśmy do tego. Oni [Mercedes] jednak nie, więc słowa kierowane do chłopaków są proste: utrzymujmy ich pod presją. Prędzej czy później, kiedy ich dogonimy, to my będziemy tym agresywnym zespołem, który otrzymał wiele [ciosów] i wiemy, jakie jest to złe. Teraz nadszedł czas, aby im odpowiedzieć”
– powiedział Arrivabene.
Szef Ferrari dodał również, że jego zespół nie powinien jednak spoczywać na laurach po powrocie na najwyższy stopień podium na torze Spa.
„Jest to powrót, ale wciąż jesteśmy z tyłu. Musimy wbić to do naszych głów, ze jeśli wygrywasz wyścig, to nie wygrałeś jeszcze mistrzostwa i to jest nasz cel. Musimy wywrzeć nacisk na Mercedesa, który nie jest do tego przyzwyczajony”
.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.