Max Verstappen uważa, że ciężko będzie pokonać Ferrari podczas weekendu Grand Prix Fromuły 1 w Kanadzie. Holender ma jednak nadzieję, że Red Bull będzie w stanie utrzymać się blisko zespołu z Maranello.
Długie proste, z których składa się obiekt w Montrealu, sprzyja rozwijaniu wysokich prędkości maksymalnych, a takimi cechuje się tegoroczny model Ferrari SF90. Verstappen zwraca uwagę, że szansą dla niego i jego zespołu będzie radzenie sobie z szybkimi szykanami i wysokimi krawężnikami na torze. „Tor naprawdę stawia sporę wyzwanie, choć na pierwszy rzut oka wygląda na łatwy ze względu na dużą ilość prostych”
– powiedział holenderski kierowca Red Bulla.
„Szykany i sposób, w jakim pokonujesz krawężniki jest niezwykle istotny, ponieważ możesz narazić się na niebezpieczeństwo. Jeśli popełnisz błąd na jednym z nich, to cała twoja sekwencja jest zniszczona. To fajny tor, przynajmniej można na nim wyprzedzać, a ja zawsze lubię na nim jeździć. Spodziewam się, że Ferrari będzie bardzo konkurencyjne w Kanadzie, więc dla nas może to być nieco trudniejsze, ale jak zawsze postaramy się zmaksymalizować wynik”
.
W dobry wynik celuje także kolega zespołowy Verstappena, Pierre Gasly. Dla francuskiego kierowcy będzie to dopiero druga wizyta na torze imienia Gillesa Villeneuvea. W zeszłym roku po raz pierwszy ścigał się na tym obiekcie w barwach Toro Rosso, jednak nie zdołał finiszować w wyścigu na punktowanej pozycji. „Cieszę się, że wracam na ten tor, który zazwyczaj odpowiada naszemu zespołowi”
- skomentował Gasly. „Max zajął trzecie miejsce w zeszłym roku, a Daniel [Ricciardo] wygrał swój pierwszy wyścig z naszym zespołem właśnie w Montrealu, dla Red Bulla to miejsce sukcesów. Wydaje mi się, że zawsze odnosisz się do wspomnień na torze z poprzedniej wizyty na nim, a ja byłem na 11 miejscu w 2018 roku, więc było dobrze, ale w tym roku będę chciał osiągnąć dużo lepszy wynik”
.
Źródło: gptoday.net
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
