Sebastian Vettel uważa, że jego obecny partner zespołowy Charles Leclerc, ma wszystko, aby w przyszłości być najlepszym kierowcą w Formule 1, lepszym nawet od Maxa Verstappena.
Niemiecki kierowca, który jest już tylko trzy wyścigi przed końcem swojej 6-letniej przygody w zespole Ferrari, zdobył podczas ostatniego wyścigu o Grand Prix Turcji trzecie miejsce na podium, kosztem błędu Leclerca. Monakijczyk na ostatnim okrążeniu niedzielnej rywalizacji spadł z drugiego miejsca na czwarte w kilku ostatnich zakrętach.
The final lap really said 🔀📈📉📈📉🔀 😳#TurkishGP 🇹🇷 #F1 pic.twitter.com/sReBo2xTRQ
— Formula 1 (@F1) November 15, 2020
Mimo popełnionego błędu, czterokrotny mistrz świata F1 uważa, że w przyszłości Leclerc nie będzie zwracał uwagi na to, czy wywalczy jedno podium więcej, czy jedno mniej: „Dla mnie Charles jest prawdopodobnie największą gwiazdą przyszłości, może nawet większą, niż Max [Verstappen], ponieważ jest dobry”
– powiedział Vettel.
„Dziś myślę, że nie jest szczęśliwy, ale za 10 lat, jeśli zdobędzie to podium lub nie, nie będzie to miało dla niego większego znaczenia. Mając Charlesa, jako kolegę w zespole, często widzę w nim siebie. Jest dużo młodszy, jest bardzo szybki. Nie miałem okazji porozmawiać z nim po wyścigu, ale powiem mu później, że to podium jest dla niego mniej istotne, ponieważ ma przed sobą mnóstwo lat [kariery], tyle jeszcze podium przed nim. Jestem tego pewny".
„To oczywiste, że Charles jest zły. Popełnił błąd i stracił w ten sposób podium. Ale jak powiedziałem - w szerszej perspektywie - prawdopodobnie nie ma dla niego to większego znaczenia. Nie pozwolę, aby ten wynik [z Grand Prix Turcji] zepsuł nasze relacje. Cieszę się ze wszystkiego, co osiąga i osiągnie w przyszłości, ponieważ to dobry dzieciak”
.
Źródło: motorlat.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.