Uszkodzona podłoga powodem wycofania Leclerca z GP Holandii

Charles Leclerc nie zaliczy niedzielnego Grand Prix Holandii to udanych. Monakijczyk od samego początku rywalizacji miał problemy z samochodem, co ostatecznie skłoniło zespół Ferrari do wycofania swojego kierowcę z wyścigu.

Leclerc od wyścigu startował z dziewiątej pozycji. Chcąc nadrobić dalekie miejsce, już na pierwszym okrążeniu zjechał do boksów po zmianę opon na deszczowe warunki, które nagle zapanowały na Zandvooort. Zespół z Maranello nie był jednak na to przygotowany i Monakijczyk spędził zdecydowanie za dużo czas przed swoim boksem: „To był trudny wyścig z mojej strony. Kiedy dojechałem do ostatniego zakrętu na pierwszym okrążeniu, zobaczyłem, jak bardzo pada deszcz i zdecydowałem się zjechać na pit stop. Wiedziałem, że jest już za późno, ale jednocześnie wiedziałem, że ostatecznie będzie warto, bo mieliśmy tam więcej do zyskania niż do stracenia” – tłumaczył po wyścigu Leclerc.

Zawodnik Ferrari na tym samym okrążeniu zaliczył kontakt z Oscarem Piastrii, który kosztował go uszkodzenie podłogi. Samochód z numerem 16 od tego momentu nie prowadził się tak, jak powinien, tracąc tempo z okrążenia na okrążenie i na 43. kółku kierownictwo ekipy z Maranello zdecydowało się wycofać z wyścigu Leclerca: „Niestety, po kontakcie z Oscarem (Piastri) podłoga uległa uszkodzeniu, a problemy nasiliły się w trakcie wyścigu, co ostatecznie doprowadziło do wycofania się z rywalizacji. Ogólnie rzecz biorąc, nie był to weekend, jakiego oczekiwaliśmy, ale już nie mogę się doczekać naszego domowego wyścigu na Monzy”.

Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Ferrari

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze