Sainz: Miałem wszystko pod kontrolą

Carlos Sainz Jr po bezbłędnie przeprowadzonej rundzie na torze Marina Bay pewnie wywalczył drugie w karierze zwycięstwo Grand Prix Formuły 1, kończąc tym samym dominację Red Bulla i serię zwycięstw Maxa Verstappena.

Hiszpan prowadził we wszystkich okrążeniach nocnego wyścigu ulicami Singapuru, perfekcyjnie zarządzając oponami i kontrolując swoje tempo. Ominął go także tłok w alei serwisowej po wypadku Logana Sargeanta, kiedy to wszyscy kierowcy, którzy nie startowali na najtwardszej mieszance, postanowili zameldować się u swoich mechaników.

Następnie na dość mocno zużytych oponach typu C3 Sainz trzymał Norrisa na dystans, jednak na tyle blisko, aby Brytyjczyk stanowił bufor przed atakującymi na świeżej pośredniej mieszance zawodnikami Mercedesa. W takiej sytuacji cała czołowa czwórka miała szansę na ostateczny triumf.

Pomimo olbrzymiej presji kierowca Ferrari zdołał utrzymać prowadzenie w wyścigu do flagi w szachownicę. Było to pierwsze zwycięstwo ekipy z Maranello od lipca 2022 roku. 29-latek w takiej chwili nie omieszkał podziękować swojemu zespołowi za perfekcyjnie przeprowadzoną strategię.

„Czułem się komfortowo. Zawsze miałem wrażenie, że posiadam wystarczająco dużo miejsca [za sobą] i tempo, aby robić to, co chcę” – powiedział Carlos Sainz Jr.

„Nie zamierzam kłamać, byłem pod presją i wtedy jesteś niezwykle blisko popełnienia błędu, ale czułem się w tym wszystkim pewnie. Miałem wrażenie, że mogę dobrze zarządzać [swoim wyścigiem] i ostatecznie przywieźliśmy [wygraną] do domu. To było najlepsze uczucie, jestem teraz przeszczęśliwy”.

Pogromca zwycięskiej passy Red Bulla wyjaśnił, że wyjazd samochodu bezpieczeństwa po wycofaniu się z wyścigu kierowcy Williamsa na 19. okrążeniu nieco skomplikował jego sytuację, ponieważ został zmuszony do wydłużenia swojego drugiego stintu.

Na 43. kółku Esteban Ocon został prowodyrem kolejnego przerwania wyścigu. Nikt z czołówki nie zdecydował się na zjazd do alei serwisowej z wyjątkiem omawianej wyżej zagrywki Mercedesa. Wtedy to Sainz musiał znacznie poprawić czasy okrążeń, jednak Russell nie był w stanie wyprzedzić znajdującego się na drugim miejscu Lando Norrisa przed kosztownym błędem na ostatnim kółku.

„Wiedziałem, że długi przejazd na twardej mieszance będzie trudny” – przyznał. „Musiałem utrzymać za sobą George’a i to zadziałało perfekcyjnie. Pod koniec było dość blisko, ale daliśmy Lando DRS, aby mu pomóc i ostatecznie udało nam się utrzymać prowadzenie”.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze