Max Verstappen powiedział, że od samego początku wyścigu o Grand Prix Australii miał pewien problem z tylnym hamulcem, jednak w tamtym momencie nie znał przyczyny.
Holender ustawił się na pole position, jednak na drugim okrążeniu został wyprzedzony przez Carlosa Sainza Jr przy pomocy DRS-u na dojeździe do dziewiątego zakrętu. Wcześniej kierowca Red Bulla wyjechał szeroko w ciasnym zakręcie, pozwalając bardziej zbliżyć się Ferrari.
Jak się okazało, mogło to być związane z zaciśniętym zaciskiem hamulcowym, który powodował tarcie, utratę prędkości i w efekcie nagrzanie całego układu z tyłu, doprowadzając najpierw do dymu z tylnej osi, a następnie, już na wjeździe do alei serwisowej, wręcz wybuchu hamulca. Jak stwierdził Verstappen po wycofaniu, problem był widoczny od samego początku rywalizacji.
A dramatic day in Melbourne 😵
— Formula 1 (@F1) March 24, 2024
Max Verstappen's chances of a record-equalling 10th straight victory went up in smoke 😫#F1 #AusGP pic.twitter.com/XyG9RPS31V
„Mogliśmy zobaczyć w danych, jak tylko zgasły światła, prawy tylny hamulec po prostu się zaciął”
– powiedział Verstappen dla Sky Sports F1.
„Temperatura ciągle rosła; w zasadzie jechałem jakby z zaciągniętym hamulcem ręcznym. W niektórych zakrętach czułem, że samochód prowadzi się naprawdę dziwnie. Podczas okrążeń przed startem, samochód był naprawdę w porządku. Byłem bardzo zadowolony z tego, co robiliśmy. Ale to nie wyjaśnia, dlaczego hamulec był zablokowany”
.
„Oczywiście jestem rozczarowany, że nie udało mi się ukończyć wyścigu, ponieważ myślę, że mogliśmy mieć szansę na wygraną, ponieważ balans był całkiem niezły na okrążeniach wyjazdowych. Czułem się pewnie i poprawiłem się w porównaniu do tego, co odczuwałem podczas długich przejazdów w treningach. Niektórych rzeczy niestety nie da się kontrolować”
.
Verstappen miał w Australii szansę na wyrównanie własnego rekordu 10 zwycięstw z rzędu, który ustanowił rok temu. Jak stwierdził, ta statystyka „nie ma znaczenia”
, a dodatkowo „najważniejsze będzie to, jeśli wygramy mistrzostwo”.
Mimo niedojechania do mety, Verstappen pozostał liderem klasyfikacji kierowców z dorobkiem 51 punktów za wygrane w pierwszych dwóch wyścigach sezonu. Nad drugim Charlesem Leclerkiem ma jednak tylko 4 punkty przewagi, podczas gdy trzeci Sergio Pérez traci kolejne oczko.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.