Lotus celuje w podium na Monzy

Zespół Lotusa wierzy, że po sukcesie Romaina Grosjeana na torze Spa, ekipa po raz kolejny może powalczyć o podium w nadchodzącym Grand Prix Włoch.

Romain Grosjean podczas Grand Prix Belgii, kiedy Lotusowi po raz kolejny dały się we znaki problemy natury finansowej, pokazał się ze swojej najlepszej strony, zdobywając w emocjonującym wyścigu trzecie miejsce i przywracając uśmiechy na ustach członkom swojej ekipy.

Zaledwie kilka godzin po odebraniu trofeum na podium w garażach Lotusa pojawili się jednak komornicy, którzy zatrzymali sprzęt ekipy z Enstone na skutek nie wywiązania się z kontraktu z Charlesem Pikiem. Czarno-złote samochody mogły opuścić tor Spa dopiero po kilku dniach, po ustaleniu szczegółów ugody. Mimo to, zespół z Enstone wierzy, że podczas kolejnej rundy na Monzy, gdzie docisk aerodynamiczny jest jeszcze mniej ważny, a najbardziej istotną rolę odgrywa moc silnika, zarówno Romain Grosjean, jak i Pastor Maldonado, będą w stanie powalczyć z kierowcami Ferrari i Williamsa o najlepszą pozycję z "reszty stawki".

Zapytany o to, czego możemy spodziewać się po Lotusie na Monzy, dyrektor do spraw operacji na torze ekipy z Enstone, Alan Permane, powiedział: „Tego, co ostatnio. Możemy być tak samo szybcy. Byliśmy szybcy w Montrealu, tak samo jak później w Spa. Nie wiedzę powodu, dlaczego nie mieli byśmy powtórzyć tego we Włoszech, a podium po raz kolejny jest dla nas marzeniem do zrealizowania. Nie wiem dlaczego znowu nie mielibyśmy być w Q3, a następnie nie zaliczyć dobrego wyścig”.

Mimo że Lotus z racji swoich problemów finansowych nie jest w stanie odpowiednio rozwijać swojego obecnego modelu, czarno złotu samochód, dzięki nieszablonowemu projektowi wciąż może być konkurencyjny.

"To naprawdę bardzo dobry samochód” – powiedział Permane. "Wydaje się on spisywać się świetnie na torach nie wymagających dużego docisku, jak np Spa, czy Austria. Myślę więc, że Monza będzie nasza”.

Podczas piątkowych treningów na torze Spa Lotus testował w swoich samochodach nową wersję przedniego skrzydła, jednak ostatecznie nie zdecydował się użyć jej w wyścigu, z powodu dużej ingerencji, jaką trzeba byłoby poczynić w pozostałych częściach i ustawieniach samochodu. Zespół pracuje więc obecnie nad odpowiednimi poprawki, w połączeniu z którymi skrzydło powinno przynieść znaczną poprawę wyników.

"Testowaliśmy je i pod względem osiągów wypadło bardzo podobnie. Musimy przygotować inne poprawki, aby mogło ono działać w 100% poprawnie” - zakończył Permane.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze