Osłona kokpitu w IndyCar najwcześniej za rok

Opracowana przez serię IndyCar osłona kokpitu w miniony weekend pomyślnie przeszła pierwsze testy na torze w Phoenix. Jak twierdzi dyrektor ds. bezpieczeństwa Jeff Horton, do wprowadzenia elementu jeszcze długa droga.

„Myślę, że sezon 2019 jest bardziej prawdopodobny” – powiedział. „Przygotowujemy się do testów zderzeniowych, a sezon kończy się bardzo szybko i trzeba jeszcze brać pod uwagę czas na produkcję komponentów. Ponieważ jest to element montowany do obecnego samochodu, podwozia będą musiały zostać zmodyfikowane. Będziemy mieli z tym wiele pracy”.

„Wprowadzimy to, kiedy nadejdzie właściwy moment – takie podejście stosowano w IndyCar przy wprowadzeniu każdego elementu bezpieczeństwa”.

Prototyp osłony nie został jeszcze poddany właściwym testom zderzeniowym, bowiem nie został sfinalizowany sposób jego montażu do samochodu. Zanim to nastąpi, seria chce uzyskać odczucia kierowców na innych typach obiektów.

„Bardzo chcielibyśmy przeprowadzić próby na torach ulicznych, bo podczas prób pierwszego prototypu pojawiały się problemy podczas symulacji ulic Long Beach. Nie mieliśmy z kolei żadnych problemów z Watkins Glen”.

„Chcielibyśmy przeprowadzić rzeczywiste próby na obiekcie, gdzie ściany lub słupy znajdują się bardzo blisko. Zostawimy sobie wszystkie elementy testowane ze Scottem Dixonem i następnym razem poprosimy o zdanie kogoś innego – w planach jest jednak zbudowanie kompletnego samochodu z zaimplementowaną osłoną, aby nie trzeba było tracić czasu na jej montaż w celu przejechania kilku okrążeń”.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze