Rossi: Márquez zasłużył u mnie na specjalne traktowanie

Pojedynek ‘Valentino Rossi kontra Marc Márquez’ z Grand Prix Wielkiej Brytanii naturalnie musiał przywołać wspomnienie ich słynnej i bardzo kontrowersyjnej walki z ubiegłorocznego wyścigu w Malezji. Zawodnicy poproszeni o komentarz zgodnie przyznali, że wydarzenia z poprzedniego sezonu nie mają wpływu na ich obecną postawę na torze, a niedzielne starcie w ich odczuciu zupełnie go nie przypominało.

W niedzielnym wyścigu Márquez i Rossi przez kilka okrążeń ostro walczyli o miejsce na najniższym stopniu podium. Ostatecznie górą był ten drugi. Zawodnik Yamahy w swoich wypowiedziach podkreślał, że pojedynek na Silverstone różnił się od Sepang. Wtedy po wszystkim ‘Doktor’ oskarżał Márqueza o nieczystą jazdę i utrudnianie pogoni za rywalem w walce o tytuł – Jorge Lorenzo.

„Márquez zawsze jeździ bardzo agresywnie, ale w porównaniu do pojedynku z Sepang – ten był zupełnie inny, ponieważ obaj mieliśmy taki sam cel. Chcieliśmy dojechać do mety z przodu i staraliśmy się jechać szybciej” – powiedział Rossi. „W tym była różnica i bardzo mi się to podobało”.

Pytany o to, czy bardziej obawia się walczyć z Márquezem czy na przykład z Andreą Iannone, Włoch wybrał pierwszą opcję. „Bardziej z Márquezem (…) to zawsze jest ostra walka, ale wszystko odbywa się fair. Zasłużył u mnie na specjalne traktowanie” – żartował.

„Pojedynek z Rossim był świetny, podobnie jak z Calem [Crutchlowem] i Iannone” – dodał Marc Márquez. „[W końcówce] nasze tempo spadło, ale uważam, że osiągnąłem dobry wynik. Prawdę mówiąc walcząc z Valentino zupełnie nie myślałem o Sepang i  skupiłem się na teraźniejszości. Mamy nowy sezon, nowe mistrzostwa, które nie mają nic wspólnego z poprzednimi”.

Obaj zgodnie przyznawali też, że w niedzielę problem sprawiły opony i wybór odpowiedniej strategii. „Myślę, że cierpiałem najbardziej [z grupy walczącej o podium]” – przyznał ‘Doktor’. „Dzięki temu, że wybrałem twarde opony mogłem mocniej hamować, ale dużo traciłem w prawych szybkich zakrętach”. Z kolei zawodnik Hondy przyznał, że błędem był wybór miękkiego przodu: „Niestety nie przetestowaliśmy twardej mieszanki” – tłumaczył i zdradził, że w niedzielę kolejny raz wystąpiły problemy z brakiem stabilności na przyśpieszeniach, prawdopodobnie będące skutkiem niewłaściwych ustawień.

Włoch i Hiszpan myślami są już przy kolejnej rundzie: „[Misano] to tor, gdzie M1 spisuje się bardzo dobrze. To najważniejsze Grand Prix sezonu. Będę pod ogromną presją. Zawsze panuje tam niesamowita atmosfera, więc dam z siebie 100%” – deklarował Rossi. „Spodziewam się walki z Yamahami i celuję w miejsce na podium” – dodał Márquez.

Źródło: gpone.com oraz motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze