Loris Baz jednak nie wystartuje w Misano

Początkowe zapewnienia o niezagrożonym udziale Francuza w Grand Prix San Marino okazały się przedwczesne. Szczegółowe badania przeprowadzone w poniedziałek w Hospital de la Tour w Merin wykazały, że zawodnik Avintii doznał dwóch złamań w prawej stopie.

Na starcie Grand Prix Wielkiej Brytanii Loris Baz uczestniczył w potężnej kolizji z Polem Espargaró, po której otrzymał błyskawiczną pomoc w centrum medycznym. Na zdjęciu z wykonanego tam prześwietlenia lekarze dostrzegli jedynie skręconą kostkę. Wczoraj zawodnik przeszedł jednak kolejne badania w klinice w Szwajcarii, gdzie rezonans magnetyczny wykazał dwa złamania - w dolnej części kości piszczelowej, drugie w kości skokowej, a poza tym – kilka stłuczeń, drobnych pęknięć i uszkodzonych ścięgien.

Interwencja chirurgiczna nie była możliwa, dlatego konieczne okazało się unieruchomienie kończyny. To oznacza, że Baz nie wystartuje w tym tygodniu na torze Misano.

„Nie spodziewałem się takiej wiadomości od moich lekarzy” – przyznał Francuz. „Po kilku badaniach zauważyli pęknięcia w prawej stopie. Operacja nie jest możliwa. To oznacza, że potrzeba czasu i odpoczynku, więc jestem zmuszony opuścić wyścig na Misano. Mimo to uniknięcie poważniejszych obrażeń wciąż uważam za ogromne szczęście. (…) Zrobię wszystko co w mojej mocy by wrócić najszybciej jak to możliwe i dobrze zakończyć sezon. (…) Życzę Xaviemu [mojemu zastępcy], żeby cieszył się tym weekendem. Będzie miał przy sobie wspaniały zespół, a ja będę do dyspozycji, gdyby tylko potrzebował jakiejkolwiek rady”.

W zaistniałej sytuacji, zaledwie 2 dni przed rozpoczęciem Grand Prix San Marino, zespół Avintia Racing błyskawicznie potrzebował kogoś na zastępstwo. Ostatecznie do Hectora Barbery dołączy w ten weekend  jego rodak – 30-letni Hiszpan Xavi Forés. Będzie to dla niego debiut w kategorii MotoGP. Z pewnością przyda mu się doświadczenie zdobyte na tym obiekcie w serii WSBK. W czerwcu osiągnął tu swój najlepszy wynik w karierze, kiedy po starcie z pierwszego rzędu dojechał do mety na 4.pozycji.

„Bardzo cieszę się z szansy jaką otrzymałem od zespołu Avintia Racing” - oświadczył Forés. „Jestem pewien, że będzie to dla mnie pozytywne doświadczenie. Mam zamiar zostawić presję w domu i maksymalnie cieszyć się jazdą. Nie mam nic do udowodnienia, ponieważ motocykl będzie się zupełnie różnił od tego, którym jeździłem do tej pory. Jazda motocyklem MotoGP to marzenie każdego zawodnika i już nie mogę doczekać się rozpoczęcia weekendu. Dziękuję Avintii, Ducati i szczególnie mojemu zespołowi – Barni Racing – który pozwolił mi wystartować. Chcę także życzyć Lorisowi szybkiego powrotu do zdrowia. Nie martw się, zaopiekuję się twoim Desmo”.

Źródło: avintiaraing.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze