Rossi: Silverstone sygnałem do reakcji dla Yamahy

Valentino Rossi przyznał, że wydarzenia z ostatniego wyścigu powinny być ostrzeżeniem dla Yamahy. Włoch zajął drugie i trzecie miejsce dwóch ostatnich wyścigach, ale w normalnych warunkach nie miał tempa, które pozwoliłoby na walkę o zwycięstwo czy nawet miejsce na podium. Rossi wzywa Yamahę do poprawy i wzmożonej pracy w końcówce sezonu.

Rossi dojechał na trzecim miejscu w wyścigu, ale w treningach nie błyszczał, zaś w deszczowych kwalifikacjach pokazał umiejętności jazdy na mokrym torze i zameldował się w pierwszym rzędzie. Dużo gorzej zaprezentował się jego zespołowy kolega - Jorge Lorenzo, który w wyścigu dojechał daleko za czołówką z bardzo dużą stratą do zwycięzcy.

"Jestem trochę zaniepokojony. Ten wyścig powinien być dla nas ostrzeżeniem, na Silverstone naprawdę się męczyliśmy. Nasz motocykl był tutaj gorszy niż Honda, Suzuki i Ducati, dlatego, że Iannone także był przed nami [zanim się przewrócił]. W pierwszej części sezonu byliśmy dużo bardziej konkurencyjni na większości torów, a teraz tak nie jest i musimy zrozumieć czemu tak się stało. Ponadto musimy się dowiedzieć jak wrócić do poziomu z początku tego roku” – powiedział Valentino Rossi.

Zapytany z kolei o różnicę między nim a liderującym w tabeli Markiem Márquezem, zaznaczył że nawet nie myśli w tym momencie o tytule mistrzowskim: "Nie obchodzi mnie to. Mam takie samo zdanie jak wcześniej. Jeśli popatrzysz na tabelę teraz i przed tym wyścigiem to różnica zmniejszyła się o trzy punkty [z 53 do 50] więc nadal jest to dużo. Ale szczerze nie przejmuje się tym, kocham wyścigi, a moim celem jest walka o zwycięstwa i podium w ostatnich wyścigach sezonu” - zakończył dziewięciokrotny mistrz świata.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze