Zawodnicy Yamahy obawiają się problemów z oponami na Phillip Island

Valentino Rossi i Jorge Lorenzo obawiają się o wydajność opon na Australijskim obiekcie po problemach w przedsezonowych testach. Tor Phillip Island jest jednym z najszybszych w kalendarzu i potrzeba dużej przyczepności opon, a w tym momencie temperatura w Australii nie należy do najwyższych.

W trakcie testów, kiedy temperatura toru spadła, doszło do 13 upadków. Mimo wszystko podczas testów temperatura była wyższa niż jest obecnie, stąd obawy zawodników o to, że może być fatalna przyczepność. Prognozy mówią o 12 stopniach rano i tylko 6 gdy zacznie się ściemniać. Na ten moment jest również bardzo duże zagrożenie deszczem w piątek (90 procent) i sobotę (45 procent). To oznacza, że zawodnicy nie będą mogli zaufać w pełni oponom i czeka ich trudny weekend.

W Japonii Marc Márquez wywalczył tytuł, a Valentino Rossi i Jorge Lorenzo nie dojechali do mety. Był to pierwszy raz od 7 lat, kiedy koledzy z zespołu przewrócili się w tym samym wyścigu. Zarówno Lorenzo jak i Rossi nie do końca rozumieli dlaczego przewrócili się i wylądowali w żwirze, kiedy temperatury były naprawdę idealne do jazdy na motocyklu, zachodzi obawa o to jak będzie w Australii, gdzie temperatury są skrajnie niskie.

„Kiedy jest zimno, musimy być naprawdę ostrożni, ponieważ ostatnie wyścigi tutaj odbywały się na oponach Bridgestone. Podejdę jednak do tego weekendu ze spokojem, pomimo wszystkich prognoz. Rok temu pogoda tutaj była naprawdę bardzo dobra. Mówią, że ma być 6 stopni, więc bezpieczniej byłoby zostać i pograć na Playstation” - zażartował Rossi. Odnosząc się do upadku w Japonii dodał: "To było nieoczekiwane, nie spodziewałem się tego. Nie czuje, że przewróciłem się przez jakiś błąd, to było dziwne, bo nie popełniłem błędu”

Jorge Lorenzo był mniej rozmowny i bardzo zły, bo nie wykorzystał szansy na wyprzedzenie w klasyfikacji generalnej swojego kolegi z zespołu. „Otworzyłem gaz pół metra wcześniej niż na poprzednim okrążeniu i to wystarczyło. Michelin i Bridgestone to dwóch różnych producentów z inną filozofią wyścigów. Tempo na obu mieszankach jest podobne, ale na Michelinach jest dużo więcej wypadków. Chcą poprawić przyczepność tylnej opony, ale powinni też zrobić coś z przodem. Jest wiele wywrotek z powodu opon. Nie ma żadnego ostrzeżenia, a gdy coś zaczyna się dziać jest już za późno i jesteś na ziemi”

Jedną z nadziei Lorenzo jest nowa mieszanka opon przygotowana specjalnie na wyścig w Australii. Jest to opona zaprojektowana na podstawie danych zebranych w trakcie przedsezonowych testów.

Źródło:motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze