Jorge Lorenzo otrzymał zielone światło na start w zbliżającym się wyścigu o Grand Prix Malezji po odpuszczeniu rund w Tajlandii, Japonii oraz Australii na skutek kontuzji.
Pięciokrotny motocyklowy mistrz świata nie wziął udziału w trzech wyścigach z powodu kontuzji lewego nadgarstka odniesionej podczas treningu w Tajlandii. Hiszpan spróbował swoich sił na motocyklu na Motegi, jednak szybko okazało się, że dalsza jazda nie jest możliwa, zaś później wrócił on do swojego kraju na przeprowadzenie operację.
W Australii Lorenzo został zastąpiony przez Alvaro Bautistę, który w wyścigu na Phillip Island zajął czwarte miejsce, plasując się tuż za drugim fabrycznym zawodnikiem Ducati – Andreą Dovizioso. Lorenzo stwierdził, że po operacji jego nadgarstek jest w lepszym stanie, jednak nadal nie jest pewny tego, jak sobie poradzi w Malezji.
„Zaledwie osiem dni temu zoperowano więzadła w moim nadgarstku, ale teraz czuję się znacznie lepiej. Wciąż jest zbyt wcześnie [na prognozy] i musimy poczekać, aby zobaczyć, jak nadgarstek będzie sobie radził na motocyklu, jakie są zagrożenia oraz ile bólu będę odczuwać podczas jazdy. Mam nadzieję, że będę mógł rywalizować, ale wciąż nie doszedłem do siebie w stu procentach, a obiekt w Sepang jest bardzo wymagający i nie jest to idealny moment, aby powrócić na tor”
– powiedział Lorenzo.
Zawodnik testowy Ducati Michele Pirro będzie w gotowości na wypadek, gdyby okazało się, że Lorenzo jednak nie będzie w stanie ścigać się w Malezji.
Źródło: motogp.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
