Mir: Musimy popracować nad elektroniką

Joan Mir był siódmy podczas pierwszego dnia testów na torze Sepang, podczas gdy jego zespołowy partner, Álex Rins – był trzeci. Mistrz świata z 2020 roku przyznał, że dokuczał mu upał panujący w Malezji, jednak dobrze czuł się na motocyklu.

Suzuki mocno pracuje nad mocno nad pakietem aerodynamicznym, w tym nad ramami widzianymi już na testach w Misano i Jerez. Zarządcy zespołu przyznają, że wydajność motocykla będzie kluczowa w tym, aby znacznie poprawić osiągi z 2021 roku. Mechanicy wypróbowali też kilka opcji zawieszenia. Po tym, jak kilka rzeczy zostało sprawdzonych w shakedownie, Suzuki uwagę zwrócić ma głównie na elektronikę maszyny.

„Pierwszy dzień powrotu do szkoły” – zaśmiał się Mir, zanim przeszedł do opisywania testów. „Mam pozytywne odczucia, nawet jeśli ten upał jest nie do wytrzymania. Wypróbowaliśmy wiele elementów, głównie ramy. Jest trochę za wcześnie, aby wyciągać konkretne wniosku, jednak moje odczucia są dobre. Cieszę, że kiedy widzę, w jaką stronę to wszystko zmierza. Jutro dalej będziemy próbowali wyciągnąć maksimum z tego motocykla. Musimy popracować nad elektroniką, bo nie mieliśmy czasy, aby dopracować wszystko tak, aby było na tip-top. Mój czas był w porządku, solidny, ale wiem, że mogę więcej”.

Suzuki uwagę kibiców przyciąga nie tylko nowym malowaniem i wynikami podczas testów, ale także tym, że Joan Mir właściwie pierwszy raz głośno nie wykluczył zmiany zespołu w sezonie 2023. Hiszpan przyznał, że zagra w „długą grę” i o niczym nie będzie decydował za wcześnie – czyli nawet o ewentualnym przedłużeniu kontraktu z Suzuki.

Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Suzuki Racing

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze