Piątkowe treningi dla Márqueza

Dzisiejsze sesje treningowe kategorii MotoGP obfitowały w kolejne rekordowe okrążenia. Podobnie jak wczoraj, najszybszy był Marc Márquez, którego przewaga nad resztą stawki w pewnym momencie przekraczała nawet 0,4 sekundy.

Podczas pierwszej piątkowej sesji temperatura asfaltu wynosiła ponad 30 stopni. Aby wykorzystać jak najlepsze warunki, zawodnicy od razu decydowali się na wyjazd na tor i przejeżdżali bardzo szybkie okrążenia. W porównaniu do wczorajszego treningu, prawie wszyscy zdołali poprawić swoje rezultaty. Czas 1:54.828 ustanowiony przez Márqueza na początku sesji był gorszy tylko o około 0,3 sekundy od wyniku, który w zeszłym roku gwarantował pole position. Hiszpan był przy tym jedynym zawodnikiem, który zdołał zejść poniżej 1:55 min.

O ile przewaga mistrza świata może budzić niepokój wśród jego rywali, o tyle niewielkie różnice między pozostałymi zawodnikami zapowiadają wyrównaną walkę o kolejne lokaty. Podczas drugiego treningu różnica między drugą a osiemnastą pozycją wyniosła mniej niż 1 sekundę.

Na wysokich pozycjach uplasowali się tym razem zawodnicy Ducati, którzy zaprezentowali się dużo lepiej niż wczoraj. Trzeci Andrea Divizioso tracił już jednak do lidera ponad pół sekundy, a Andera Iannone, który swój czas wykręcił na miękkich oponach, był piąty. Co ciekawe włoska ekipa kontynuowała eksperyment z wykorzystaniem charakterystycznych "skrzydełek" zwiększających docisk przedniego koła, jednak dziś były one widoczne jedynie na motocyklu Dovizioso.

Zawodników Ducati przedzielił Brytyjczyk Cal Crutchlow (CWM LCR Honda), który w końcówce drugiego treningu wykorzystał nowy komplet opon i uzyskał czas 1:55.397. Najszybszym zawodnikiem Yamahy był Jorge Lorenzo (Movistar Yamaha). Hiszpan o 0,09 sekundy wyprzedził zespołowego kolegę Valentino Rossiego, który na początku sesji korzystał z opony twardej, a po zmianie na mieszankę pośrednią zdołał poprawić swój czas.

Na bardzo dobrej ósmej pozycji uplasował się Mike de Meglio. Swój czas zawdzięcza on jednak miękkim oponom użytym w końcówce sesji. Czołową dziesiątkę zamknęli Bradley Smith (Monster Yamaha Tech 3) oraz Hector Barbera (Avintia Ducati).

Drugi trening nie przebiegł bez drobnych incydentów. 6 minut przed końcem sesji z powodu utraty przyczepności przedniego koła niegroźną wywrotkę w zakręcie drugim zaliczył Marco Melandri. W zakręcie 16. upadł także Marc de Meglio. Na szczęście żadnemu z nich nic się nie stało. Sporo problemów z niezawodnością swoich motocykli mieli zawodnicy Suzuki. Chwilę przed końcem treningu posłuszeństwa odmówił motocykl Aleixa Espargaro. Hiszpan jako jeden z czterech zawodników nie był też w stanie poprawić swojego wczorajszego czasu.

Tutaj pełne wyniki FP2

Wydawało się, że gdy podczas trzeciego treningu temperatura toru znacznie spadnie, zawodnicy nie będą w stanie pojechać szybciej, a w czasie sesji niewiele się wydarzy. Tymczasem emocji nie brakowało. Czołówka poprawiła swoje najlepsze okrążenia, a wielu zawodników skorzystało z przysługujących im miękkich opon i wskoczyło do pierwszej dziesiątki (gwarantującej udział w Q2), prawie wypychając z niej fabrycznych zawodników Yamahy.

Po połączeniu czasów na czele pozostał Marc Márquez, który urwał 0,006 sekundy ze swojego poprzedniego czasu. Hiszpan w rozmowach z dziennikarzami zwracał uwagę na niewielkie różnice w stawce, a jako swoich głównych rywali do walki o pole position wymieniał Daniego Pedrosę oraz zawodników Ducati. Kolejny raz zaskoczył Crutchlow, który był drugi ze stratą +0.096s. Trzeci był Iannone, który jadąc na miękkich oponach popełnił błąd, zblokował przednie koło i pozbawił się szansy na lepszy wynik, a czwarty Aleix Espargaro.

Mieszane nastroje w boksie Yamahy, co prawda Lorenzo i Rossi zajęli odpowiednio ósme i dziewiąte miejsce, ale trzeba podkreślić, że obaj wykonywali swoje przejazdy na oponach twardych, pracując nad ustawieniami nad wyścig. Prezentowali przy tym bardzo równe tempo.

Najlepszym zawodnikiem klasy OPEN był dziś Hector Barbera, który ze stratą  +0.574 sekundy został sklasyfikowany na 11 pozycji. Oprócz niego, w Q1 powalczą jutro między innymi Scott Redding (EG 0,0 Marc VDS), Maverick Viñales (Team Suzuki Ecstar) i Bradley Smith (Monster Yamaha Tech 3).

W czasie trzeciej sesji niegroźne upadki w zakręcie drugim zaliczyli Andrea Inannone i Alex De Angelis. Upadł także Loris Baz (Athina Forward Racing) który trafił do Centrum Medycznego na prześwietlenie z podejrzeniem złamania palca. Ostatecznie uraz wykluczono.

Jutro zawodników MotoGP czeka czwarty trening wolny, a następnie dwuczęściowa sesja kwalifikacyjna.

Wyniki FP3 oraz klasyfikację po połączeniu czasów znajdziecie TUTAJ.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze