Grand Prix Malezji - Zapowiedź

Zaledwie tydzień po wyścigu na Phillip Island, jednym z najlepszych pojedynków ostatnich lat, stawka MotoGP przenosi się na Sepang. Przed nami przedostatnia runda tego sezonu – Shell Malaysia Motorcycle Grand Prix. Valentino Rossi będzie bronił 11-sto punktowej przewagi nad Jorge Lorenzo. Czy Włoch wróci do Europy jako nowy Mistrz Świata?

Trudno zapomnieć o tym co wydarzyło się w Australii. Marc Márquez odniósł 50.zwycięstwo w karierze, Lorenzo odrobił 7 punktów do Rossiego, Andrea Iannone wrócił na podium. Co więcej, między tą czwórką doszło do aż 52 manewrów wyprzedzania. Wszyscy kibice z pewnością liczą na to, że malezyjska runda będzie przynajmniej na podobnym poziomie. Wiele wskazuje na to, że tak właśnie się stanie.

Sepang International Circuit

Długość:
5,5km
Szerokosć: 22m.
Najdłuższa prosta: 920m.
Liczba zakrętów: 5 lewych, 10 prawych
Najszybsze okrążenie: 1:59.791, M.Márquez, 2014
Rekord toru: 2:01.150, M.Márquez, 2014

Sepang International Circuit, jeden z najdłuższych torów, zlokalizowany w odległości około 50 kilometrów od Kuala Lumpur, ma swoje miejsce w kalendarzu mistrzostw świata nieprzerwanie od 1999 roku. Jego charakterystyka sprzyja wielu manewrom wyprzedzania. Jest bardzo szeroki, a po dwóch prostych następują wolne i szerokie zakręty. Najwięcej razy wygrywali tu zawodnicy Yamahy, jednak w ostatnich latach obiekt stał się bastionem Hondy, która zwyciężała w trzech ostatnich wyścigach. „Sepang jest dość wymagający, głównie z powodu wysokich temperatur i dużej wilgotności. Kluczowe będzie odpowiednie zarządzanie oponami i tempo ich zużywania się w czasie wyścigu” – powiedział Lorenzo. „Znamy dobrze Sepang dzięki zimowym testom, które co roku się na nim odbywają” – dodał Dani Pedrosa – „Ten tor ma w sobie wszystko - szybkie i wolne zakręty, długie proste, mocne hamowania… więc kluczowe jest znalezienie odpowiednich ustawień”. Przed rokiem wygrał Márquez, przed Rossim i Lorenzo. Powtórka tych wyników zapewniłaby ‘Doktorowi’ dość bezpieczną 15-sto punktową przewagę przed ostatnią rundą sezonu. Włoch może jednak zapewnić sobie tytuł już w niedzielę. Oto co musiałoby się wydarzyć:

  • Rossi wygrywa, Lorenzo jest najwyżej 6.
  • Rossi jest drugi, Lorenzo finiszuje poza dziesiątką
  • Rossi trzeci, Lorenzo najwyżej 15.

W tych kalkulacjach Lorenzo poszedł o krok dalej. „Jeśli na Sepang znowu stracę punkty, Rossi będzie mistrzem” – stwierdził Hiszpan w wypowiedzi dla dziennika As – „Muszę zmniejszyć dzieląca nas różnicę bez względu na wszystko, w przeciwnym razie musiałoby dojść do powtórki z Walencji 2006” (Rossi upadł na pierwszym okrążeniu, mistrzem został wtedy Nicky Hayden). ‘Por Fuera’ przyznał, że przy obecnej dyspozycji Márqueza wygranie obu pozostałych do końca wyścigów będzie niezwykle trudne, mimo to zapewnił, że wciąż jest to jego główny i właściwie jedyny cel. „Aż do soboty przed wyścigiem w Malezji i Walencji nie będziemy kalkulować. Należy po prostu pojechać szybko i nie popełnić błędu”.

Czeka go trudne zadanie z kilku powodów. Co prawda od czterech lat na Sepang nie schodzi z podium, ale nigdy nie zwyciężył tu w MotoGP. Z kolei wyniki Rossiego wyglądają bardzo imponująco - z sześcioma zwycięstwami na koncie jest najbardziej utytułowanym zawodnikiem (ostatnie odniesione co prawda w 2010 roku, ale wystarczy mu dojeżdżanie na drugim miejscu lub po prostu tuż za Lorenzo i tytuł powędruje w jego ręce). Na korzyść ‘Doktora’ przemawia także pogoda (prognozy zmieniają się nieznacznie prawie każdego dnia, ale wszystkie mówią o deszczowym weekendzie. Według najnowszej - w piątek spodziewane są burze, w sobotę niewielkie opady, natomiast w niedzielę ma być pochmurno, ale sucho).

W tym sezonie już kilkukrotnie przekonaliśmy się jak ważną rolę odgrywają zawodnicy, którzy już od dawna nie mają szansy na mistrzostwo. Wszyscy zapewniają, że będą walczyć o najlepszy możliwy wynik. Odbierając punkty lub rozdzielając duet Movistar Yamahy, mogą mieć decydujący wpływ na losy tytułu. Wyraźnie unikają opowiadania się po którejkolwiek stronie. „Szczerze mówiąc chciałbym, żeby wygrał najlepszy, nic więcej” – napisał zwycięzca ostatniego wyścigu Márquez na swoim blogu – „Gdyby mój zespołowy partner był jednym z nich – sytuacja wyglądałaby inaczej, wtedy wolałbym, żeby to on wygrał. Skoro pretendentami do tytułu są rywale z innego zespołu to jestem neutralny i życzę im obu jak najlepiej. Niech wygra lepszy”.

Drugi zawodnik Hondy – Dani Pedrosa – z Sepang ma zarówno dobre (zwycięstwa w 2012 i 2013 roku) jak i złe wspomnienia (dwie wywrotki z zeszłego roku). Hiszpanowi nie tylko marzy się zakończenie trwającego sezonu w jak najlepszym stylu, ale także obrona i utrzymanie piątej pozycji w klasyfikacji generalnej. Aktualnie o 7 punktów wyprzedza w niej najlepszego zawodnika satelickiego Bradleya Smitha (tytuł w tej kategorii Brytyjczyk teoretycznie zapewnił sobie tydzień temu, w praktyce dużo wcześniej).

Kolejną niespodziankę może sprawić Ducati. Dość sensacyjny zdobywca trzeciego miejsca na Phillip Island – Andrea Iannone – liczy na następne podium, mimo, że na Sepang nigdy nie punktował w MotoGP. Z kolei Andrea Dovizioso, który tydzień temu ukończył wyścig na najniższej pozycji w tym sezonie, ma nadzieję, że uda mu się powrócić do czołówki już w ten weekend. W Malezji dwukrotnie stał na podium – w 2008 roku był drugi, w 2010 – trzeci.

W klasie OPEN prowadzenie będzie bronił Hector Barbera, który zaledwie o 2 punkty wyprzedza Lorisa Baza.

Warto przyglądać się także rywalizacji w Moto3, gdzie są duże szanse na to, że mający 40-sto punktową przewagę Danny Kent, po dwóch nieukończonych wyścigach w Aragonii i Australii, wreszcie zapewni sobie tytuł w najniższej klasie. Gdyby nie dojechał do mety po raz trzeci – w Walencji będzie czekał go stresujący wyścig. Jeśli Brytyjczyk chce tego uniknąć - powinien w niedzielę postawić kropkę nad i. Przy zwycięstwie jedynego rywala – Miguela Oliveiry – wystarczy mu zajęcie 6.miejsca.

Jak potoczy się wyścigowy weekend na Sepang? Trudno cokolwiek przewidzieć. Pewne jest jedynie to, że emocji nie zabraknie. Tym razem godziny poszczególnych sesji będą nieco bardziej przyjazne niż w Japonii i Malezji, nie zapomnijcie tylko o zmianie czasu z letniego na zimowy. Piątkowe treningi zaplanowano na 3.40 i 8.00 rano, kwalifikacje w sobotę o 8.10, wyścig MotoGP w niedzielę o godzinie 8.00.

Źródło: Z wykorzystaniem materiałów prasowych MotoGP

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze