DTM ogłasza plany na przyszłość

Organizatorzy DTM ogłosili swoje plany na najbliższe sezony. Do końca 2016 roku jedynym dostawcą opon pozostanie Hankook, a w perspektywie najbliższych trzech sezonów oczekiwane jest przejście z silników V8 na jednostki czterocylindrowe z turbodoładowaniem.

Południowokoreański Hankook jest dostawcą opon dla DTM od 2011 roku, kiedy to zastąpił Dunlopa, na którego oponach samochody najważniejszej niemieckiej serii jeździły od jej reaktywacji w 2000 roku.

„Pierwsze dwa lata naszej współpracy z Hankookiem całkowicie przekonały nas co do konkurencyjności firmy” – powiedział szef DTM Hans Werner Aufrecht. „W związku z tym było absolutnie jasne dla nas, że chcemy kontynuować tę udaną współpracę po 2013 roku. Przedłużenie umowy jest logiczną konsekwencją”.

Hankook w tym roku wprowadzi do serii opony opcjonalne, które zadebiutują w ten weekend na Hockenheimringu. Czasy okrążeń na nowej mieszance mają być lepsze o 1-1,5 sekundy, ale ich trwałość będzie wynosić od pięciu do siedmiu kółek. Zgodnie z zamysłem organizatorów mają one poprawić walkę na torze.

„Wszyscy chętnie dowiedzą się, w jaki sposób nowa opona poprawi rywalizację” – stwierdził Aufrecht. „Zastosowanie dwóch różnych mieszanek opon w wyścigu na pewno wprowadzi więcej akcji i więcej manewrów wyprzedzania. Musimy podziękować inżynierom Hankooka: poprosiliśmy ich, aby zaprojektowali oponę, która pozwali na lepsze czasy okrążeń przez krótki okres czasu, ale z szybko malejącym poziomie wydajności później. Zrealizowali to zadanie we wspaniałym stylu”.

W dalszej perspektywie samochody DTM mają zmienić źródło napędu. Aby zbudować globalną formułę serii planowane jest przejście w ciągu najbliższych trzech sezonów z silników V8 na jednostki dwulitrowe z turbo.

Seria ma wyznaczony na 2016 rok cel, aby iść tą samą drogą, co japońskie mistrzostwa Super GT, które w przyszłym roku wprowadzą w klasie GT500 silniki czterocylindrowe turbo o małej pojemności i z bezpośrednim wtryskiem paliwa.

Zalążkiem tych planów było porozumienie podpisane z organizatorami Super GT w październiku ubiegłego roku, w ramach którego japońska seria upodobni przepisy do DTM, a w marcu ogłoszono plany powołania amerykańskiej odmiany serii (roboczo nazwanej DTM America), która ma ruszyć w 2015 lub 2016 roku.

Hans-Werner Aufrecht powiedział serwisowi Autosport: „Chcemy mieć dwulitrowy silnik z turbo w Europie i Ameryce, to nie ulega wątpliwości. Chcemy mieć te same przepisy wszędzie. Ważne, że wszyscy producenci zaakceptowali redukcję kosztów. Pozwoli to im rywalizować na całym świecie z tym samym samochodem i silnikiem”.

Aufrecht wyjaśnił, że odejście od V8 zostało zainspirowane tzw. downsizingiem silników w samochodach osobowych. Wprowadzenie nowych przepisów będzie oznaczać koniec dla aktualnie używanej czterolitrowej jednostki V8 (o kącie rozwarcia 90 stopni), która jest obecna w serii od jej reaktywacji w 2000 roku. Przyszłoroczny silnik Super GT będzie przygotowany do zamontowania systemu odzyskiwania energii lub KERS-u i Aufrecht powiedział, że jest to brane pod uwagę w DTM. Ujawnił także, że ITR pracowało z elektronicznym gigantem Bosch, aby wyprodukować specjalny system, który będzie używany przez każdego z producentów startujących w DTM. „Myślimy o KERS, ale musiałby to być jeden system dla wszystkich”.

Przyjęcie silników turbo ma poparcie producentów obecnych w DTM. Szef BMW Motorsport Jens Marquardt powiedział: „Czterocylindrowy silnik z wtryskiem bezpośrednim jest właściwą drogą. Trzeba tylko określić jak najlepszy harmonogram opracowywania nowego silnika”. Marquardt zasugerował, że już w 2015 roku byłoby możliwe wprowadzenie nowej formuły. „Uzgodniliśmy, że będziemy korzystać z V8 minimum do końca 2014 roku”.

„Musieliśmy opracować nowy silnik [wchodząc do DTM] do 2012 roku i nie byłoby opłacalne, aby używać go tylko przez jeden lub dwa sezony, ale byłoby źle, gdyby nowe silniki weszły zbyt późno” – stwierdził Marquardt.

Szef rozwoju Audi Wolfgang Durheimer, do którego zadań należy motorsport, jest entuzjastycznie nastawiony do koncepcji globalnego silnika wyścigowego. „Jestem fanem globalnej jednostki” – powiedział. „Jeśli uda nam się osiągnąć format, w którym można przystosować jeden podstawowy silnik wyścigowy dla wielu serii, to pozwoli to producentom zaoszczędzić sporo pieniędzy”.

Docelowy termin wprowadzenia nowej formuły silnika może mieć wpływ na start DTM America. Aufrecht przyznał, że późniejsza data rozpoczęcia (czyli sezon 2016), która zbiegłaby się ze zmianami w Europie jest bardziej prawdopodobna. Więcej szczegółów powinniśmy poznać pod koniec tego roku.

Źródło: www.TouringCarTimes.com, www.autosport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze