Monteiro wygrywa na otwarcie sezonu WTCR

Atak na ostatnim okrążeniu dał Tiago Monteiro zwycięstwo w pierwszym wyścigu sezonu 2021 Pucharu Świata Samochodów Turystycznych WTCR na torze Nürburgring Nordschleife. Portugalczyk pokonał w bezpośredniej walce Yvana Mullera, a podium uzupełnił Santiago Urrutia.

Po odwróceniu pierwszej dziesiątki kwalifikacji, z pole position startował Muller, mając obok siebie swojego siostrzeńca Yanna Ehrlachera. Dwójka kierowców Lynk & Co utrzymała swoje pozycje w pierwszym zakręcie, natomiast za nimi znakomitym startem popisał się Gabriele Tarquini, wyprzedzając Monteiro w walce o trzecią lokatę.

W pierwszym zakręcie pogubił się Norbert Michelisz, który wyjechał za szeroko i spadł na koniec pierwszej dziesiątki. Chwilę później Urrutia wyprzedził Monteiro i w takiej kolejności czołówka wjechała na Nordschleife.

Tarquini kilkukrotnie atakował Ehrlachera, by w końcu wyprzedzić go w połowie drugiego okrążenia. Włoch następnie dogonił i wyprzedził Mullera na prostej Döttinger Höhe, lecz wyjechał poza tor przed powrotem na sekcję Grand Prix i oddał pierwszą lokatę Mullerowi.

Kierowca Hyundaia następnie znalazł się pod presją ze strony Ehrlachera i jego zespołowego kolegi Urruti, którzy próbowali jednocześnie objechać go na dojeździe do pierwszego zakrętu. Próbując bronić drugiej pozycji, Tarquini zahamował za późno i prawie uderzył w Mullera, a następnie wyjechał za szeroko, zmuszając także Ehrlachera do zmiany toru jazdy.

To zamieszanie wykorzystał Monteiro, który wyszedł z drugiego zakrętu na drugiej pozycji, po czym przejechał niemal całe okrążenie za Mullerem, by wyprzedzić go na końcu Döttinger Höhe z wykorzystaniem cienia aerodynamicznego i lepszej prędkości swojej Hondy. Portugalczyk minął linię mety pół sekundy przed Francuzem.

Podobna walka toczyła się o trzecią lokatę pomiędzy Urrutią, a Estebanem Guerrierim. Urugwajczyk mógł jednak schować się za samochodem Mullera, co pozwoliło mu obronić miejsce na najniższym stopniu podium. Michelisz i Tarquini dojechali do mety na piątym i szóstym miejscu, przed Tomem Coronelem, Ehrlacherem, Néstorem Girolamim i Jean-Karlem Vernayem.

Swojego pierwszego wyścigu w barwach Cupry nie ukończył Robert Huff, który po znakomitym starcie przebił się z 18. na 13. pozycję, lecz ostatecznie musiał zjechać do boksów z uszkodzonym autem.