Rebellion na prowadzeniu po 7 godzinach

Załoga Rebellion Racing zmierza po drugie z rzędu zwycięstwo w Petit Le Mans. Interesująca rywalizacja ma miejsce w kategorii GT, gdzie o prowadzenie walczy sześć pojazdów.

Po odpadnięciu załogi Muscle Milk, na czele wyścigu zrobiło się nudno – w praktyce, nikt nie jest w stanie zagrozić prowadzącej Loli nr 12 – jedyną opcją jest chyba tylko awaria w owym prototypie. To jednak oznaczałoby, że po raz pierwszy wyścig wygrałby pojazd inny, niż z czołowej kategorii – załoga Dyson Racing jest dopiero piąta, za trzema prototypami P2. Tu za to jest dość ciekawie, gdyż o zwycięstwo walczą dwa konkurencyjne zespoły – prawdziwa batalia ma jednak miejsce w kategorii GT, gdyż tam doszło do zrównania się aż sześciu pojazdów różnych producentów. Wśród nich, niespodziewanie na czele znalazło się Porsche nr 17 od Team Falken Tire – konkurencyjne Corvette, Ferrari i BMW starają się jednak odebrać mu prowadzenie. Gorzej jest tylko jeśli chodzi o Vipery – po wypadku załogi nr 91 i problemach nr 93, oba GTS-R mają nikłe szanse na zwycięstwo.

W P1, prowadzenie kontynuował Nick Heidfeld, którego przewaga nad kolejnym pojazdem w stawce wynosi obecnie ponad 7 okrążeń. Nad Lolą nr 12 od Dyson, różnica jest tu większa o kolejne 2 – tak więc jeśli nie awaria taka, jak w HPD od Muscle Milk, Rebellion zdobędzie drugie z rzędu zwycięstwo w Petit Le Mans. Wycofanie z wyścigu znów ogłosiła załoga Deltawing – tym razem jednak awaria skrzyni biegów oznacza, że specyficzny prototyp rzeczywiście nie pojawi się już na mecie.

W P2, przez kolejne godziny obserwujemy pojedynek załóg 01 i 552. Jadą one praktycznie jedna-za-drugą, z minimalnymi między sobą różnicami – i nie zmieniło tego nawet zastąpienie Scotta Sharpa w liderującej Extreme Speed nr 01 przez Anthonego Lazzaro. W nieco słabszym 551 pojawił się za to Marino Franchitti – i jego strata wynosi już mniej, niż okrążenie. Gdyby załoga ta wyprzedziła kolegów z 552, jej członek, Scott Tucker, wyprzedziłby Scotta Sharpa w klasyfikacji generalnej i zdobyłby tegoroczne mistrzostwo tej kategorii.

Podobnie rywalizacja przebiega w kategorii PC – choć tu, o ile załoga nr 8 od BAR1 liczy się w klasyfikacji, to nr 25 od 8Star walczy wyłącznie o dobry wizerunek zespołu. Sean Rayhall przez chwilę stracił prowadzenie na rzecz Stefana Johanssona – odzyskał je jednak, a następnie przekazał pojazd w ręce Oswaldo Negriego. Trzeci wciąż jest nr 05 od CORE, czwarty nr 7 od BAR1 – a piąte miejsce obecnego na torze prototypu nr 52 od PR1/Mathiasen wciąż oznacza, że jadący w nim Mike Guasch zdobyłby mistrzostwo.

Najwięcej działo się przez dwie godziny w kategorii GT – tu po neutralizacji, aż sześć pojazdów zbliżyło się do siebie – a na czele tej grupy pojawił się Bryan Sellers w Porsche nr 17 od Team Falken Tire. Jego ścigał Jordan Taylor w Corvette nr 3 – a blisko byli także John Edwards w BMW nr 56, Matteo Malucelli w Ferrari nr 62, Michael Christensen w Porsche nr 06 od CORE oraz Uwe Alzen z BMW nr 55. Próbując dogonić Taylora, Edwards sam został wyprzedzony przez Malucelliego – a owa dwójka, razem z Alzenem pozostała z przodu, gdy Henzler i Taylor zjechali na rutynowe zjazdy. Nieco później zrobili to jednak również inni kierowcy – a na czele znów było Porsche nr 17. W godzinie siódmej, Wolfa Henzlera wyprzedził jednak Oliver Beretta, wychodząc na prowadzenie – a tuż za nimi jechali Jörg Müller i John Edwards w dwóch BMW, przed Taylorem w Corvette nr 3. Ten układ pozostał stabilny nieco dłużej – jednak z drugiej strony, różnice wciąż były minimalne.

W GTC, wciąż na czele widniała trójka załóg nr 45, 66 i 22 – Nelsona Canachego z Flying Lizards, przez chwilę strącając na drugie miejsce Daniel Faulkner z TRG. Cooper MacNeil, a potem Jeroen Bleekemolen, wciąż byli na miejscu trzecim – za to czwarta załoga nr 11 od JDX traciła do czołówki już ponad okrążenie. Do końca były jednak jeszcze prawie 3 godziny – a kilkusekundowe różnice między załogami znaczyły wciąż niewiele.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze