Koniec przygody Glickenhausa w WEC?

Lipcowe 6 godzin Monzy mogło być ostatnim wyścigiem Scuderii Cameron Glickenhaus w Długodystansowych Mistrzostwach Świata FIA WEC. Amerykański zespół nie weźmie udziału w pozostałych rundach sezonu 2023 w Fuji i Bahrajnie, a przyszłość programu jest zagrożona.

Niewielka amerykańska marka miała swój fundamentalny wkład w powstanie i przetrwanie klasy hipersamochodów, gdy jako jeden z zaledwie dwóch producentów zbudował samochód zgodny z przepisami nowej kategorii na inauguracyjny sezon 2021.

Model SCG 007 LMH nie wygrał co prawda ani jednego wyścigu, ale dwukrotnie zdobywał pole position i wywalczył dwa podia – w tym podczas ubiegłorocznych 24 godzin Le Mans. Podczas tegorocznej edycji oba samochody uplasowały się m.in. przed fabrycznymi Porsche 963 zespołu Penske Motorsport, co jest uważane za jeden z największych sukcesów ekipy.

Pomimo długich starań, właściciel zespołu Jim Glickenhaus nie zdołał pozyskać sponsora dla swojej ekipy. Jedyne poważne wsparcie finansowe zaoferował jedynie dealer marki HK Motorcars, który kupił jeden z prototypów z numerem 709 i w całości pokrył koszty jego startu w dwóch ostatnich wyścigach Le Mans.

Były reżyser i producent filmowy, którego majątek jest wyceniany na 200 milionów dolarów, wielokrotnie podkreślał, że „inni producenci wydają więcej na catering niż on na cały program wyścigowy”, a starty w WEC znacząco nadwyrężają finanse jego oraz firmy. Potwierdzać to może fakt, że Amerykanin wystawił na aukcję swoje wyścigowe Ferrari 412P Berlinetta z 1967 roku.

SCG jak dotąd nie wzięło udziału w żadnej azjatyckiej rundzie mistrzostw świata i najprawdopodobniej, tak jak rok temu, zakończy swój sezon na torze Monza. Może to być też ostatni w ogóle start w WEC.

Glickenhaus powiedział mediom, że jeżeli nie znajdzie sponsora, który pozwoli rozwijać dalej jego hipersamochód, dalsze starty nie mają dla niego sensu. Model SCG 007 LMH nie otrzymał żadnych znaczących usprawnień od ponad roku i stracił na konkurencyjności wobec coraz silniejszej stawki dobrze finansowanych programów fabrycznych, a także znacząco ucierpiał na zmianie przepisów zakazującej stosowania koców grzewczych.

Nawet po zakończeniu programu WEC, Scuderia Cameron Glickenhaus pozostanie zaangażowana w sporty motorowe. Ekipa zamierza powrócić do wyścigu 24 godziny Nürburgring Nordschleife z modelem 004C, a ponadto uczestniczy w rajdach terenowych z modelem SCG Boot.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze