Władze toru Silverstone rozważają porzucenie organizacji Grand Prix Wielkiej Brytanii F1, z uwagi na wysokie koszty z tym związane.
Prezes Brytyjskiego Klubu Kierowców Wyścigowych BRDC – właściciela toru – John Grant, wystosował niedawno list do członków, w którym stwierdził że utrzymywanie przynoszącego straty wydarzenia wiąże się z ryzykiem zrujnowania sytuacji finansowej klubu.
W liście z 19 grudnia, który właśnie ujrzał światło dzienne, Grant stwierdził, że chciałby zachować Grand Prix, lecz „zarząd rozważa czy nie zapowiedzieć zamiaru zerwania obecnego kontraktu [obowiązującego do 2026 roku] zgodnie z przewidzianą klauzulą, po sezonie 2019. To niełatwa decyzja i dokładnie przyjrzymy się wszystkim jej skutkom przed dokonaniem wyboru w połowie roku”
.
Obecny kontrakt na organizację wyścigu został podpisany w 2009 roku, lecz obie strony mają możliwość jego zerwania. Pomimo dużego zainteresowania lokalnych kibiców i wysokiej sprzedaży biletów, wyścig przynosi straty, których tor nie jest w stanie odrobić na przestrzeni roku.
„Nawet w dobrych latach Grand Prix nie jest w stanie na siebie zarobić, a wizja słabego roku spędza nam sen z powiek”
– dodał Grant.
Silverstone odmówiło komentarza na temat listu, zapewniając jednak że do 2019 roku Grand Prix jest niezagrożone. W sprawie wypowiedział się natomiast Bernie Ecclestone: „Jeżeli chcą wykorzystać klauzulę, nic nie możemy zrobić. Dwa inne obiekty już się z nami skontaktowały i bez wątpienia chcemy mieć Grand Prix Wielkiej Brytanii. Czy na Silverstone, to nie zależy od nas”
.
Źródło: itv.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.