Renault wprowadzi drugą generację systemu odzyskiwania energii w jednostkach napędowych na ten sezon w ramach gruntownej modernizacji silnika.
Francuski producent pracował nad całkowitym przeprojektowaniem jednostki napędowej, gdyż stwierdził, że dotychczasowa generacja silnika, która zadebiutowała w F1 w 2014 roku, osiągnęła szczyt swojego potencjału. Na kilka tygodni przed rozpoczęciem przedsezonowych testów, dyrektor zarządzający Renault Cyril Abiteboul ujawnił nieco więcej szczegółów na temat nadchodzącego sezonu z perspektywy ekipy z Enstone.
„W tym roku chcemy podkreślić zwrot sytuacji, jeśli chodzi o silnik. Ubiegły rok był fantastyczny i musimy to potwierdzić. Silnik spalinowy będzie charakteryzować się zupełnie nową architekturą, a dodatkowo po raz pierwszy prowadzimy system odzyskiwania energii drugiej generacji”
– powiedział Abiteboul na Autosport International.
Oprócz dostarczania jednostek napędowych swojemu zespołowi fabrycznemu, Renault dodatkowo ma podpisane kontrakty na silniki z Red Bull Racing i Toro Rosso. Co prawda system ERS nie był słabą stroną silnika francuskiego producenta, jednak Abiteboul uważa, że właśnie w tym obszarze można jeszcze sporo zyskać.
„Jest cała masa aspektów do rozważenia, jak na przykład waga, opakowanie, wymagania dotyczące chłodzenia, a także natężenie prądu, jakie można wykorzystać w pewnych warunkach, zwłaszcza klimatycznych. Są pewne rzeczy, które mogą mieć drugorzędne znaczenie, ale w F1 nie ma nic takiego. Po osiągnięciu szczytu – czyli MGU, które może wytworzyć 120KW mocy – trzeba jeszcze pomyśleć o tych dodatkowych elementach, jeśli chcesz jako zespół znaleźć się na czele”
.
Źródło: autosport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.