Strefa DRS znajdująca się na pasie startowym zostanie wydłużona o 100 metrów. FIA wprowadzając te zmianę ma nadzieje na więcej manewrów wyprzedzania podczas nadchodzącego Grand Prix.
Krytyka kibiców na małe ilości manewrów wyprzedzenia spotkała się z pozytywnym odzewem ze strony władz Formuły 1. Tym razem nadzieje na ciekawszą walkę na torze ma dać wydłużona o 100 metrów strefa DRS. Czy zmiana ta przyniesie zamierzony efekt? Podczas Grand Prix Australii zdecydowano o wprowadzeniu trzeciej strefy DRS, co wcale nie urozmaiciło widowiska. Na uwagę zasługuje jednak fakt, że głosy kibiców docierają do FIA.
Konstrukcja toru w Bahrajnie powinna sprzyjać szybszej jeździe. Nitka obiektu zawiera 4 dłuższe proste, w które wchodzi się z małymi prędkościami. W zeszłym roku mogliśmy zaobserwować aż 33 manewry wyprzedzania na tym torze. Można spodziewać się, że wydłużenie strefy DRS do 700 metrów powiększy ten wynik i kibice zostaną pocieszeni po ubogim w wyprzedzenia inauguracyjnym wyścigu w Australii.
Jeden z inżynierów zespołu Mercedes przyznał, że będzie to zmiana na lepsze: „Dłuższa strefa DRS daje ścigającemu około 0,3 s. Jeśli będzie miał on przy tym pełną moc silnika i dobry wiatr, to otrzyma szansę na udany manewr wyprzedzania”
.
Źródło: auto-motor-und-sport.de
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
